Singapore Airlines mają w swojej flocie 19 samolotów Airbus A380, ale wszystkie są uziemione z powodu pandemii koronawirusa. Co gorsza, los Super Jumbo wisi na włosku. Singapore jako posiadacz floty A380, może być jedną z linii, która zadecyduje o przyszłości tego samolotu – informuje SimpleFlying.
W ubiegłym miesiącu, po ogłoszeniu kolejnych niezadowalających wyników finansowych, Singapore Airlines poinformowało, że przeprowadzi przegląd swojej floty w celu obniżenia kosztów działalności. Oświadczenie przewoźnika dotyczyło w największym stopniu Airbusa A380.
„Przegląd prawdopodobnie doprowadzi do istotnego obniżenia wartości użytkowej samolotów starszej generacji, w szczególności A380, których wartość wyniosłaby około 1 mld dol.” – napisano w oświadczeniu. To sprawiło, że zaczęto zastanawiać się nad przyszłością Super Jumbo w Singapore Airlines.
A380 czekają na lepsze czasyWiększość A380, należących do Singapore Airlines, stoi teraz bezczynnie na lotnisku Changi. Siedem z nich zostało wysłanych na przeczekanie na lotnisko Alice Springs w środkowej Australii. Baza danych na planespotters.net wskazuj, że to maszyny o rejestracjach 9V-SKK, 9V-SKP, 9V-SKQ, 9V-SKT, 9V-SKW, 9V-SKW i 9V-SKZ.
„Będziemy nadal monitorować sytuację i, w razie potrzeby, zwrócimy A380 do Singapuru przed ponownym wprowadzeniem ich do naszych operacji” – zapowiedziały w maju władze przewoźnika.
Super Jumbo traci na wartościPrzed kryzysem lotnictwa Singapore Airlines rozmieszczały A380 na swoich najważniejszych trasach na całym świecie. Maszyny te były dobrze znane nie tylko ze względu na swoje rozmiary, ale także cenione za swoje wyjątkowe kabiny, w tym apartamenty pierwszej klasy. Obecnie nie jest pewne, czy A380 kiedykolwiek powrócą do latania we flocie Singapore, co jest o tyle smutne, że przewoźnik był pierwszym operatorem tego modelu na świecie.
Jednak perspektywy A380 stają się gorsze z tygodnia na tydzień. Trwająca pandemia wirusa zapalenia płuc COVID-19 ma także gigantyczny wpływ na wycenę samolotów pasażerskich. Podczas gdy na wartości tracą wszystkie modele,
największy spadek dotknął właśnie największy samolot pasażerski świata, Airbusa A380.
Mimo że Singapur tymczasowo ponownie otworzył swoje lotnisko dla ruchu tranzytowego, w przypadku singapurskich linii lotniczych ruch ten po prostu się załamał. Obecnie lotnisko Changi w Singapurze obsługuje dziennie około 150 samolotów i 400 pasażerów tranzytowych, w porównaniu do 1000 operacji lotniczych i 55 tys. pasażerów tranzytowych dziennie sprzed pandemii.