Budowa multimodalnego centrum przesiadkowego i intermodalnego węzła w przewozach towarowych może istotnie wpłynąć na poziom bezpieczeństwa kraju – zarówno w aspektach cywilnych, jak i wojskowych. Kluczowe aspekty to zdaniem przedstawicieli rządu i dużych spółek publicznych integracja różnych gałęzi transportu, umożliwienie bezproblemowego wprowadzania kolejnych środków komunikacji w przyszłości i nadanie portowi znaczenia w planach wojsk NATO.
Jakie wyzwania stoją przed projektantami Centralnego Portu Komunikacyjnego, by pełnił on istotną rolę w poprawie bezpieczeństwa Polski? Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, podzielił je na dwa zasadnicze obszary. – Po pierwsze, CPK wpisuje się w strategię zwiększania mobilności na wypadek wojny – mówił. Wskazywał na ułatwienia w transporcie w okresie poprzedzającym wybuch ewentualnego konfliktu i zapewniał, że inicjatywa budowy hubu obserwowana jest pod tym kątem przez partnerów Polski z NATO.
Rezerwy terenu wokół CPK na potrzeby nowych środków transportu – Samo stworzenie takiego systemu transportowego pełni też funkcję odstraszającą – ocenił. – Infrastruktura CPK będzie mogła być też traktowana jako „entry point” dla wojsk NATO, na co wskazywał w swoim wywiadzie gen. Ben Hodges – stwierdził też Mikołaj Wild (przypomnijmy, że
niedawno publikowaliśmy odrębne stanowisko byłego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka w tej sprawie).
Drugim znaczącym wyzwaniem ma być zaś takie zaprojektowanie portu, by w przyszłości móc wpleść w jego infrastrukturę nieznane jeszcze bądź dopiero testowane środki transportu, np. Hyperloop, bez konieczności wstrzymywania działania całego systemu i bez zmniejszania poziomu bezpieczeństwa. – Już teraz, przygotowując port „Solidarność”, musimy zostawić takie rezerwy przestrzenne, aby integracja mogła nastąpić bez zagrożenia dla pasażerów – mówił.
Kolej zdobywa doświadczenie, budując krótkie odcinki nowych liniiElementem bezpieczeństwa transportowego ma być także zapewnienie dostępu do samego portu dla mieszkańców oddalonych części kraju. – Kiedy tworzony był Krajowy Program Kolejowy, oczywiście nie był on związany z komponentem CPK, ale w jakiś sposób modernizowane obecnie linie wpisują się w tę kwestię – stwierdził Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych. Zapewnił, że jego spółka współpracuje z zespołem ds. CPK i wprowadza modyfikacje do realizowanych projektów infrastrukturalnych, by uniknąć tzw. robót straconych. Przykładem takiego działania ma być planowane dostosowanie linii CMK do ruchu z prędkością 250 km/godz. na odcinku do zakładanego włączenia odnogi prowadzącej z portu (dalej trasa mogłaby być modernizowana w ramach przygotowań do inauguracji działalności CPK).
– Istotne jest też to, że budujemy także nowe odcinki linii kolejowych. Są one niewielkie, ale jednak je budujemy i doskonale sobie z tym radzimy – ocenił. Ma to dawać doświadczenie, które zostanie spożytkowane podczas budowania infrastruktury kolejowej związanej bezpośrednio z portem „Solidarność”.
Kolej i lotnictwo zaczęły kooperować, a nie konkurowaćMariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, mówił zaś o nowej jakości, jaką da synergia, a nie konkurencja pomiędzy różnymi środkami transportu. – Zmieniamy zasadniczo paradygmaty gry, mówiąc o tym, że węzeł lotniczy, jakim będzie CPK, ale też drugi komponent, jakim jest kolej, wzajemnie się uzupełnią – podkreślił. Wskazał także na konieczność wpisania każdego ze środków transportu w polską, ale i europejską sieć komunikacyjną.
Panel dyskusyjny poświęcony bezpieczeństwu transportowemu odbył się podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy.