PPL zaangażuje 9 mld zł w budowę nowego lotniska CPK. O samym mechanizmie finansowania inwestycji na razie nie wiemy zbyt wiele – transakcja ma zostać sfinalizowana do końca przyszłego roku. Minister Lasek zapewnia, że PPL poradzi sobie z takim obciążeniem finansowym.
– Na podstawie listu intencyjnego PPL zaangażują w budowę nowego lotniska 9 miliardów złotych. Jest to kapitał polski i za nim pójdzie także udział w spółce CPK.Lotnisko i PPL obejmie 49 proc. tego udziału. W tym momencie mamy pewność, że zarówno powstanie, organizacja, jak i zarządzanie nowego lotniska na CPK będzie całkowicie w polskich rękach i państwo polskie będzie miał całkowity wpływ na organizację pracy tego lotniska –
powiedział podczas poniedziałkowej (23 grudnia) Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.
Prezes CPK Filip Czernicki potwierdzał zaś, że oznacza to koniec współpracy z Vinci w zakresie o jakim dotąd rozmawiano postawienie na kapitał z Polski.
– Dzisiaj zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa od początku funkcjonowania projektu CPK – podkreślał Klimczak.
Spółka CPK.LotniskoW ramach prac nad dokumentacją transakcyjną, powstaną m.in. umowa inwestycyjna między CPK a PPL, umowa spółki CPK.Lotnisko oraz opracowany zostanie model zarządzania, czyli szczegółowe założenia w zakresie eksploatacji oraz zarządzania lotniskiem CPK po jego uruchomieniu.
– Cieszę, że dzięki wspólnemu zaangażowaniu kapitałowemu PPL i CPK proces zintegrowania inwestycji i realizacja celów Programu CPK będą sprawnie realizowane, zaczynając od wykorzystania know-how i technologii aż do finalnego uruchomienia lotniska CPK, a później zarządzania jego bieżącą działalnością – mówi dr Filip Czernicki, prezes CPK.
Zgodnie z wypracowanym porozumieniem, CPK zachowa minimum 51 proc. udziałów w kapitale zakładowym spółki CPK.Lotnisko, zaś PPL obejmie do 49 proc. Z szacowanej kwoty kosztów budowy nowego portu 30-40 proc. zostanie proporcjonalnie sfinansowane przez udziałowców spółki CPK.Lotnisko, zaś pozostałą część (60-70 proc.), pokryją środki z emisji obligacji – dłużnych papierów wartościowych.
Transakcja obu podmiotów w aktywa spółki CPK.Lotnisko zgodnie z harmonogramem powinna zostać sfinalizowana w IV kwartale 2025 roku.
Czy PPL sobie poradzi?Inwestycja w CPK to nie jedyne działania prowadzone przez PPL. Spółka zamierza także wydać od 1 do 1,6 mld zł (kwota z rezerwą finansową)
na modernizację Lotniska Chopina, jeszcze przed otwarciem CPK, a o rozpoczęciu inwestycji mówi także
Lotnisko Modlin, w którym PPL jest istotnym udziałowcem i jedynym branżowym podmiotem potencjalnie dysponującym środkami na inwestycje.
– Czy PPL sobie poradzi z tym w obciążeniu? Oczywiście. Dlatego tak długo to trwało. Te rozmowy, które prowadziliśmy niemalże przez ostatnie pół roku sprawdzały ile jesteśmy w stanie, ile Polskie Porty Lotnicze są w stanie, jako kapitał, a ile jako instrumenty dłużne są w stanie zainwestować w nowe lotnisko – podkreślał Macie Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK. Zwracał też uwagę na to, że jest to kwota taka sama o jaką rozmawiano z Vinci.
– Spółka PPL inwestowała na wielu lotniskach, również w rozbudowę tego lotniska, na którym jesteśmy [Lotnisko Chopina – red.], ma doświadczenie i jestem pewien, że wspólnie z partnerami z Centralnego Portu Komunikacyjnego są w stanie przeprowadzić sprawnie budowę nowego lotniska – podkreślał Lasek.
Polski kapitał najważniejszyPrezes PPL potwierdził, że spółka będzie w stanie finansować inwestycje w CPK z długu, ale podkreślał, że najważniejszą informacją jest to, że inwestorem nie będzie podmiot zagraniczny. – Nasze zobowiązania w stosunku do CPK będą racjonalne. To nie będzie topienie PPL-u. Te 9 mld bardzo dokładnie będzie rozpisane w umowie inwestycyjnej – powiedział Andrzej Ilków.
– Tworzymy tak naprawdę jeden buissnes case, jeden zwarty zespół w zakresie zarządzania finansami publicznymi. Tworzymy przedsięwzięcie, w którym w jednym miejscu zarabiamy po to, żeby zainwestować w nową infrastrukturę. Najbardziej logiczne z możliwych rozwiązań. Jednocześnie nie dajemy tutaj możliwości tak naprawdę wyprowadzania zysków później z Polski – dodawał Czernicki. Podkreślał przy tym, że przyszłe przychody i wypracowane przez przedsiębiorstwo zyski zostaną w Polsce.