– Teza, że projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego miałby rzekomo zostać zamknięty, wstrzymany lub wygaszony to fake news sformułowany w oparciu o „anonimowe źródło” – zapewnia Konrad Majszyk, rzecznik spółki CPK.
Początek tygodnia przyniósł sensacyjne doniesienia tygodnika "Wprost", które powieliło kilka innych redakcji, o planach rządu dotyczących "szeroko zakrojonych cięć w finansach". Oszczędności według "informatora portalu" mają szukać niemal wszystkie resorty z wyjątkiem Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. – Nie będzie kontynuacji programu inwestycji strategicznych. Powstanie CPK stoi pod znakiem zapytania – dowiedział się "Wprost" od "informatora portalu".
Zapytaliśmy więc Konrada Majszyka, rzecznika największego obecnie projektu infrastrukturalnego, o bieżącą sytuację w spółce. – Koncentrujemy się nie na komentowaniu plotek, ale na wykonaniu zadania, do którego zostaliśmy powołani, czyli zaplanowania, zaprojektowania i budowy nowego lotniska przesiadkowego wraz z siecią ok. 2000 km nowych linii kolejowych – podkreślił Majszyk.
Rzecznik CPK zaznaczył, że na tym etapie
gotowy jest już master plan i wariant inwestorski lotniska. – Obecnie jesteśmy w trakcie wyboru i podpisywania umów z wykonawcami czterech wielkich pakietów projektowych dla nowego lotniska dworca kolejowego, węzła przesiadkowego, dróg startowych i kołowania, wieży kontroli lotów, terminali cargo itd. Dla przykładu:
warta ponad 300 mln zł umowa z generalnym projektanta inżynierii lądowej (Master Civil Engineer – MCE) została zawarta pod koniec października, więc zamykanie projektu kilka dni później byłoby co najmniej nielogiczne – uważa Majszyk.
Rzecznik CPK przypomniał jeszcze, że w trakcie rozpatrywania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska jest
wniosek o decyzję środowiskową dla budowy Portu Solidarność. –
Mamy już projekt budowlany i ogłosiliśmy pierwszy przetarg budowlany dla tunelu dalekobieżnego w Łodzi. Studia wykonalności (tzw. STEŚ) są opracowywane już dla 1300 km z 2000 km planowanych „szprych”. Mamy złożony wniosek o decyzję środowiskową i wariant inwestorski dla 140-kilometrowego odcinka
KDP Warszawa – Łódź. Na terenie lotniska trwa też
Program Dobrowolnych Nabyć (PDN), który obejmuje już obszar 1350 ha i poprzedza obowiązkowy etap wywłaszczeń za odszkodowaniem, który rusza po wydaniu decyzji lokalizacyjnej. Dzieje się znacznie więcej, ale nie czas, żeby to wszystko teraz wymieniać. Inwestycje CPK mają zagwarantowane finansowanie na bazie tzw.
Programu Wieloletniego CPK, czyli dokumentu przyjętego przez Radę Ministrów, który gwarantuje 12,8 mld zł do końca 2023 roku na prace przygotowawcze, projektowe, wykup nieruchomości i rozpoczęcie prac budowlanych. W opracowaniu jest kontynuacja rządowego Programu, który ma zapewnić finansowanie na kolejny etap, od 2024 roku – wyliczał Majszyk.
Rzecznik CPK zapewnił dodatkowo, że finansowanie projektu jest stabilne. – W pierwszym etapie głównym źródłem środków na inwestycje są skarbowe papiery wartościowe, co oznacza, że wydatki te nie obciążają aktualnego budżetu państwa. Inwestycje kolejowe będą, wręcz już są współfinansowane przez UE (np. fragment „igreka” Warszawa – Łódź –
Sieradz – Poznań i tunel w Łodzi). W części lotniskowe zakładamy, że 60 proc. finansowania pozyskamy z długu, czyli obligacji lub kredytu konsorcjum banków. 40 proc., które chcemy zdobyć od inwestorów obejmujących mniejszościowy pakiet udziałów w spółce lotniskowej, a zainteresowanie rolą partnera finansowego jest naprawdę duże. Rezygnacja z projektu CPK nie poprawiłaby sytuacji budżetu państwa. Jest wręcz odwrotnie. W czasach kryzysu rozbudowane inwestycje są stymulatorem gospodarki. Według wyliczeń firmy doradczej AT Kearney dzięki zrealizowaniu całego Programu CPK do 2040 roku powstanie prawie 300 tys. nowych miejsc pracy, a inwestycja będzie bodźcem dla PKB i produkcji – przekonuje Majszyk, którego na Twitterze wsparł również prezes spółki Mikołaj Wild.
– Wiem, że wielu życzy nam źle i chce, żeby projekt CPK został schowany na święte nigdy na dno szuflady. Nie mam jednak dla nich dobrych wiadomości. To naprawdę kluczowe dla gospodarki jest to, czy mamy infrastrukturę komunikacyjną u siebie, czy też korzystamy z takiej, która znajduje się za granicą. Gdyby miało kiedyś dojść do powtórki z 2011 r., czyli wstrzymania przygotowań do budowy kolejowego „igreka”, to byłoby to krótkowzroczne i ze szkodą dla mieszkańców i pasażerów – podsumował rzecznik CPK.