Turyści korzystający z usług biur podróży stanowią istotną grupę klientów linii lotniczych. Liczba lotów czarterowych na polskich lotniskach rośnie. Czy wkrótce istotną gałęzią staną się także te połączenia, które będą dowozić chcących odpocząć w naszym kraju?
– Najlepszym rokiem w historii naszego lotniska, jeśli chodzi o obsługę czarterów, był 2019. Mieliśmy wówczas ponad 500 operacji i ponad 80 tys. pasażerów – mówił podczas Kongresu Rynku Lotniczego Tomasz Szymczak, p.o. prezes Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. W tym roku ruch w tym segmencie jest znacznie mniejszy, bo do końca grudnia lotnisko spodziewa się odprawić niecałe 40 tys. podróżnych przy ok. 200 operacjach. Najciekawszym przypadkiem była obsługa jednego połączenia przez Air Malta, narodowego przewoźnika maltańskiego. – Rozmawiamy o przedłużeniu tej oferty – poinformował przedstawiciel samorządowej spółki. Przewidywał też, że rynek czarterowy w Modlinie będzie się rozwijał.
Polacy wybierają ciepłe kraje
W skali kraju statystyki mają jednak wyglądać inaczej niż w przypadku Modlina. – Mamy wielki boom na wyjazdy zorganizowane – oceniał Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki. Powiedział on, że wyniki z 2019 r. zostaną w 2023 r. z całą pewnością przekroczone. Najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów zorganizowanych jest obecnie Turcja, a jej udział w turystyce zorganizowanej przez polskie biura podróży wynosi ok. 36 proc. 18 proc. wyjeżdżających wybiera Grecję, a 11 proc. – Egipt. – Tradycyjnie w czubie jest Bułgaria. Piąte miejsce zajęła Tunezja – wskazywał prezes organizacji.
Czy jest szansa, by istotna grupa turystów nie tylko wylatywała z Polski na wakacje, ale też przylatywała tu z zagranicy, by odpoczywać np. w nadbałtyckich kurortach? – Na pewno w najbliższych latach należy brać pod uwagę czynniki klimatyczne – stwierdził Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej. Zwracał on uwagę, że w obliczu podnoszenia się temperatur turyści mogą zacząć poszukiwać miejsc, w których klimat jest łagodniejszy niż np. na południu Europy. – Trudno powiedzieć, jaki procent turystów zmieni przyzwyczajenia, ale sądzę, że będzie to trend zauważalny – skonstatował.
Brakuje ofert dla przybywających do Polski
– Skupiamy się często na turystyce wyjazdowej. Mimo wahań cen ja bym się o nią tak bardzo nie martwił. Olbrzymie znaczenie dla Polski ma natomiast turystyka przyjazdowa – przekonywał Andrzej Hulewicz, wiceprezes Mazurkas Travel. Oceniał, że każdy turysta przybywający do Polski jest z ekonomicznego punktu widzenia kilkakrotnie ważniejszy niż ten, który decyduje się na wyjazd z Polski na wakacje. Zaznaczał jednak, że pomimo sporej sieci nowoczesnych lotnisk wciąż pozostaje dużo do zrobienia, by Polska stała się łatwo dostępna dla osób z zagranicy.
– Pamiętajmy, że wszystkie zmiany, np. finansowe, klimatyczne czy dotyczące mody, sprawiają, że cały czas trzeba być czujnym, gdzie zainwestować – podkreślał. Mówił też o pojawiających się już trendach: licznych przyjazdach z Czech, Słowacji i kilku innych krajów regionu czy przylatujących turystach ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zwracał jednak uwagę, że brakuje ofert turystyki zorganizowanej, podczas gdy biura podróży mogłyby zdyskontować pojawiające się zainteresowanie naszym krajem.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.