Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały dzisiaj połączenie do Toronto z powodu przyłączenia się do strajku jednej osoby z załogi, kapitana samolotu – poinformował nas Konrad Majszyk z biura prasowego PLL LOT. Przewoźnik zapowiedział już konsekwencje finansowe wobec strajkujących i jednocześnie nagrodził tych, którzy do strajku nie przystąpili.
Jak nadmienił Majszyk w rozmowie z Rynkiem Lotniczym, dzisiejszy odwołany przez LOT rejs do Kanady jest zarazem pierwszym anulowanym połączeniem w ciągu czterech dni strajku związków zawodowych. Według relacji przedstawiciela biura prasowego, kapitan przyszedł do pracy, ale po drodze został nazwany „łamistrajkiem” i zadecydował o dołączeniu do pikietujących.
PLL LOT mają zamiar wyciągnąć konsekwencje wobec protestujących pracowników. – W wyniku nielegalnej akcji strajkowej spółka ponosi dodatkowe koszty wynikające już nie tylko z pozyskiwania dodatkowych samolotów wraz z załogami w ramach umów ACMI w ramach leasingu krótkoterminowego. Jest też koszt wynikający z odwołanego rejsu, który spółka oszacowała na ok. 900 tys. zł – podkreślił przedstawiciel biura prasowego.
Majszyk dodaje, że w obliczu działań liderów dwóch spośród działających w LOT związków zawodowych, za szkody wyrządzone nielegalnym strajkiem, jego organizatorzy mogą ponieść odpowiedzialność finansową. LOT będzie jej dochodził.
Jednocześnie potwierdzone zostały informacje o tym, że pracownicy linii lotniczych, którzy nie przyłączyli się dotąd do strajku, zostali nagrodzeni premiami. Pracownicy dostali tę wiadomość dopiero dzisiaj po północy. – Nie chodzi o to, że wiedzieli o tym wcześniej i była to forma przekupienia pracowników, ale forma nagrody za ciężką pracę, podczas nieobecności innych pracowników – mówił Majszyk.
Przypomnijmy, że strajk związków zawodowych PLL LOT
trwa od czwartku 18 października. W jego ramach pracownicy mają wstrzymać się od pełnienia obowiązków służbowych. Przewoźnik zabezpieczył się przed odwołaniem czwartkowych lotów, wysyłając do pracy tylko osoby zatrudnione przez LOT Crew. Jako pracownicy innej spółki, dodatkowo zatrudnieni na umowy cywilnoprawne, nie mogą oni brać udziału w proteście. Linie lotnicze ściągnęły również
inne samoloty do zapełnienia luk po strajkujących załogach, o czym piszemy więcej tutaj.