Jeden bombardier Q400 (obecnie DeHavilland Canada Dash 8-400) o rejestracji SP-EQG wciąż pozostaje własnością Polskich Linii Lotniczych LOT, a przewoźnik ogłosił ostatnio nabór na pilotów turbośmigłowca. Maszyna „pozostaje we flocie krótkoterminowo”, a przewoźnik na razie nie zakłada powrotu do floty takich samolotów.
Flota narodowego przewoźnika rośnie. Polskie linie pozyskały
używanego embraera E195 i nowego wąskokadłubowca drugiej generacji od brazylijskiego producenta; maszyny są już w Warszawie.
Na koniec zeszłego roku flota LOT-u liczyła 76 samolotów, z czego osiem samolotów wykorzystywane było na podstawie umowy leasingu finansowego, 59 maszyn na podstawie umów leasingu operacyjnego. Z kolei dla dziewięciu samolotów Polskie Linie Lotnicze LOT były właścicielem – w zeszłym roku operator wykupił z leasingu siedem maszyn.
– Wykup kilku samolotów to transakcja typowa i wynikająca z umów leasingu finansowego tych egzemplarzy – poinformowało Rynek Lotniczy Biuro Prasowe PLL LOT. Linie lotnicze, dla których Lotnisko Chopina jest hubem i z którego otwierane są nowe bezpośrednie połączenia, na własność, na koniec roku, posiadały pięć E175 i trzy E195, jak również jednego bombardiera Q400.
Turbośmigłowe samoloty nie latają już dla LOT-u, gdyż ich era zakończyła się z końcem 2022 roku. Piloci, dla których
bombardier był miejscem pracy, otrzymali możliwość pracy na innych typach statków powietrznych: embraerach lub boeingach 737 lub B787.
Z naszych informacji wynika, że bombardier pozostaje we flocie krótkoterminowo, a „PLL LOT na tym etapie nie zakładają powrotu do floty samolotów turbośmigłowych”, choć w zeszły weekend opublikowany został nabór na pierwszych oficerów bez uprawnień (type-rating) na Q400. Według „
aviationjobs” stanowiska pracy zostały już obsadzone.
Dash SP-EQG
Wspomniany Dash SP-EQG był wyprodukowany w 2012 r., następnie 7 września tegoż roku trafił do ówczesnego Eurolotu. Po upadku regionalnej linii, 1 kwietnia 2015 r. przeniesiony został do floty PLL LOT. Maszyna uczestniczyła w dwóch incydentach lotniczych. 10 stycznia 2018 r. podczas lądowania w Warszawie zapadła się
przednia goleń podwozia. Do latania maszyna wróciła dopiero 3 lipca 2018 r. Kolejne zdarzenie
miało miejsce 9 września 2019 r. na locie z Warszawy do Poznania pojawiła się informacja o usterce/pożarze jednego z silników. Załoga natychmiast wyłączyła tę jednostkę napędową i wdrożyła procedury przeciwpożarowe. Do latania z pasażerami samolot powrócił 1 listopada 2019 r. Ostatecznie 15 marca 2020 r. został wycofany z użytku i zaparkowany na lotnisku Chopina w Warszawie, gdzie obecnie się znajduje.