fot. PPLMarcin Danił, p.o. prezesa zarządu Polskich Portów Lotniczych (PPL)
– CPK to projekt strategiczny, a decyzja o zaangażowaniu PPL jako inwestora była strzałem w dziesiątkę – zarówno biznesowo, jak i z punktu widzenia interesu państwa. Mamy know-how, zasoby i doświadczenie, by to pociągnąć. Poprzednie pominięcie nas w tej układance było błędem – mówi Marcin Danił, p.o. prezesa zarządu Polskich Portów Lotniczych (PPL). W rozmowie Danił podkreśla także, że LOT aby rywalizować z gigantami musi rozwijać się na Lotnisku Chopina, a bez jego rozbudowy nie byłoby to możliwe.
Łukasz Malinowski, Rynek Lotniczy: Panie Marcinie, Polskie Porty Lotnicze to już nie tylko zarządca Lotniska Chopina, ale też kluczowy gracz w finansowaniu giganta, jakim ma być CPK. Jaką rolę odgrywa dziś PPL na krajowej scenie lotniczej?
Marcin Danił, p.o. prezesa zarządu Polskich Portów Lotniczych (PPL): Faktycznie, PPL to dzisiaj coś więcej niż zarządca największego polskiego lotniska. PPL to silnik polskiego lotnictwa, a nie tylko podmiot z kluczami do największego portu. Mamy trzy główne cele: modernizacja Lotniska Chopina, wsparcie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i koordynacja rozwoju regionalnych lotnisk, by stworzyć spójny system transportowy. CPK to projekt strategiczny, a decyzja o zaangażowaniu PPL jako inwestora była strzałem w dziesiątkę – zarówno biznesowo, jak i z punktu widzenia interesu państwa. Mamy know-how, zasoby i doświadczenie, by to pociągnąć. Poprzednie pominięcie nas w tej układance było błędem, ale teraz wracamy na właściwe tory, zapewniając, że zyski z CPK zostaną w Polsce.
Na kiedy planujecie zakończenie negocjacji z CPK? List intencyjny podpisany pod koniec zeszłego roku to jedno, ale kiedy zobaczymy twarde zobowiązania? Skąd weźmiecie miliardy na ten projekt?
Pracujemy intensywnie, by umowa z CPK została dopięta w ciągu najbliższych miesięcy – celujemy, aby zakończenie prac nastąpiło w III kwartale 2025 roku. List intencyjny to solidny fundament, ale teraz wchodzimy w fazę konkretów: ustalamy szczegóły finansowania i harmonogramy. Czy znajdziemy środki? Oczywiście, tak. PPL ma stabilną pozycję finansową, a projekt CPK jest bezpieczny dla kredytodawców.
Dlaczego modernizacja Lotniska Chopina nie może czekać? Co dokładnie się zmieni?
Chopin to serce polskiego lotnictwa, ale bije w rytmie, który wymaga korekty. Rośnie ruch pasażerski, a infrastruktura musi za tym nadążyć. Do 2029 roku powiększymy terminal o 15%, zwiększymy liczbę stanowisk dla samolotów – o 34% dla wąskokadłubowców typu A320 i aż o 60% dla szerokokadłubowych, takich jak Boeing 777. To przełoży się na obsługę ponad 30 milionów pasażerów rocznie. Patrzymy na najlepsze rozwiązania ze świata, łącznie z Singapurem i Changi, gdzie inwestycje w komfort pasażera to nowy standard. U nas będzie podobnie: inteligentne odprawy, nowoczesne skanery – mniej czekania, więcej wygody.
Jak rozbudowa Chopina przygotuje PLL LOT do startu CPK? Chodzi o ruch transferowy?
Dokładnie tak. PLL LOT to nasz „as w rękawie”, a Chopin ma być trampoliną do jego dalszego rozwoju. Modernizacja pozwoli zwiększyć liczbę połączeń i pasażerów tranzytowych – to fundament, na którym LOT zbuduje siłę przed przesiadką na CPK. Model hubowy, jak w Amsterdamie czy Frankfurcie, pokazuje, że sukces zależy od narodowego przewoźnika. Chcemy, by LOT rywalizował z gigantami, a Chopin musi mu w tym pomóc już teraz.
A co z innymi przewoźnikami? Jak uniknąć dominacji zagranicznych linii?
Nie możemy pozwolić, by obce linie dyktowały nam warunki. PPL i CPK mają wspierać LOT, ale w sposób zrównoważony – budujemy stabilny rynek, gdzie nasz przewoźnik jest priorytetem, a nie zakładnikiem konkurencji. Inspiracją jest Dubaj z Emirates – tam współpraca z narodową linią stworzyła potęgę. Polska polityka lotnicza musi stawiać na swoje podmioty, bo inaczej staniemy się placem zabaw dla zagranicznych graczy.
Co z portami regionalnymi, jak Modlin czy Radom, gdy CPK przejmie ruch?
Regionalne lotniska nie znikną z mapy, ich rola się nie zmieni. Modlin może zostać wsparciem dla CPK, przejmując ruch niskokosztowy, a Radom – tu mamy dziś wyzwanie. Ale robimy wszystko by ten port, skoro już został wybudowany spełniał swoją rolę, także w przyszłości. CPK będzie centrum, ale regiony muszą grać w tej samej drużynie, co dziś w końcu jest możliwe.
Polski sektor lotniczy potrzebuje rewolucji? Nowa strategia rządowa to konieczność?
Rewolucja to może za dużo powiedziane, ale potrzebujemy świeżego spojrzenia. Globalne trendy – zrównoważony rozwój, automatyzacja, nowe modele finansowania – wymagają od nas kompleksowej strategii. Musimy zaktualizować politykę lotniskową: jasne priorytety, współpraca, wsłuchanie się w głos rynku. ACI Europe w najnowszym komunikacie zwraca uwagę na niespójną politykę hałasową i wprowadzenie ograniczeń bez informowania KE.
W Polsce od 2016 roku Związek Regionalnych Portów Lotniczych opowiada się za zmianami w polityce hałasowej. Zmiana o 1 dB norm hałasu jest dla większości z nas niezauważalna, a pozwala na zwiększenie liczby operacji lotniczych o ok. 20 %. Zmian wymaga też model liczenia hałasu. Podobnie jak w innych krajach powinniśmy liczyć średnią z półrocza lub z roku, co wynika to ze specyfiki hałasu lotniczego, który podlega silnym fluktuacjom w ciągu roku. Takie zmiany mogą być dodatkową dźwignią wzrostu dla polskiego lotnictwa.
MON zapowiada szerszą współpracę z PPL i dual use na wszystkich portach. Jak się na to szykujecie?
Współpraca z MON to dla nas priorytet, ale wymaga uregulowań. Lotniska współużytkowane, jak Radom czy Zielona Góra, generują koszty – dziś PPL finansuje dyżury służb na potrzeby wojska. Proponujemy model współfinansowania, jednolite standardy łączności i wspólne inwestycje w infrastrukturę. Chcemy też, by takie porty trafiły na listę obiektów kluczowych dla obronności – w razie kryzysu muszą działać bez przerwy. Dialog z MON już ruszył, stawiamy na grupy robocze, by to dopracować.
Na koniec – gdzie widzi Pan polskie lotnictwo za dekadę?
W ciągu dziesięciu lat Polska może stać się lotniczym hubem Europy Środkowo-Wschodniej. Już dziś nasze lotnictwo rośnie rok do roku dwa razy szybciej niż średnia europejska. Będziemy tylko umacniać swoja pozycje dzięki projektom modernizacyjnym w polskich portach, a przede wszystkim dzięki budowie nowego zeroemisyjnego lotniska jakim będzie CPK. To Nowe Lotnisko Chopina będzie centrum systemu, działającym w synergii z lotniskami regionalnymi. LOT będzie grał w lidze mistrzów – to realny scenariusz. Klucz to konsekwencja: inwestycje, technologia i wsparcie narodowych graczy. Nie możemy sobie pozwolić na półśrodki – stawką jest nasza pozycja na globalnej mapie lotniczej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.