Delta Air Lines nie będzie zwalniać pilotów, jeśli zgodzą się na obniżenie gwarantowanej płacy minimalnej o 15 proc. oraz zaakceptują brak urlopów przez dwanaście najbliższych miesięcy - informuje Agencja Reutera.
Jeden z trzech największych przewoźników powietrznych Stanów Zjednoczonych nadal boryka się z dramatycznym spadkiem popytu na podróże spowodowanym pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Przychody linii lotniczej z Atlanty spadły w drugim kwartale bieżącego roku o 91 proc. Firma straciła 3,9 mld dolarów.
- Rezerwacje utknęły w martwym punkcie, ponieważ wskaźniki infekcji w niektórych częściach USA rosną, a niepokój związany z wirusem wzrasta. Popyt nadal spada i nie spodziewamy się wymiernej poprawy dopóki liczba zakażeń nie zmniejszy się - przyznał John Laughter, starszy wiceprezes ds. operacji lotniczych Delty.
Przewoźnik ze stanu Georgia pracuje nad dalszym cięciem kosztów. Ponad 17 tys. pracowników dobrowolnie opuści firmę, w tym 1700 z 7900 zatrudnionych pilotów. Reszta może nadal latać, ale za mniejsze wynagrodzenie i brak urlopy w ciągu najbliższego roku. Taki warunek postawili im sternicy firmy z Atlanty.
Piloci Delty otrzymują obecnie wynagrodzenie za więcej godzin niż w rzeczywistości. W czerwcu wylatali średnio około dziesięć godzin, natomiast w lipcu wskaźnik wzrośnie do 15,5 godzin. - Chcemy rozłożyć proporcjonalnie pracę na wszystkich pilotów w celu uniknięcia zwolnień. Będziemy jednak w najbliższych latach znacznie mniejszą linią lotniczą - zastrzegł Laughter.
Delta Air Lines uzyskała 5,4 mld dolarów pomocy rządowej. Pieniądze zostały przeznaczone na wsparcie list płac linii lotniczych. Ponadto rząd może uzyskać jeden procent udziałów przewoźnika. 1,6 mld dolarów z tego dofinansowania ma postać dziesięcioletniej niskooprocentowanej pożyczki. Jeden z trzech największych przewoźników powietrznych Stanów Zjednoczonych zanotował w kwietniu spadek ruchu pasażerskiego o 95 proc. Następnie uziemił aż 650 maszyn i musiał zredukować rozkład lotów o 80 proc., przestawiając swoją aktywność na rejsy towarowe oraz repatriacyjne. Flota 913 samolotów linii lotniczej obsługiwała przed wybuchem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 trasy do 325 destynacji.