Linie lotnicze Delta Air Lines pojawią się w sierpniu ponownie w Republice Południowej Afryki. Jeden z trzech największych przewoźników powietrznych Stanów Zjednoczonych uruchomi bezpośrednie połączenie z Atlanty do Johannesburga, ale już bez planowanego wcześniej międzylądowania w Kapsztadzie.
Delta Air Lines latają aktualnie do trzech destynacji na Czarnym Lądzie. Codziennie Akra w Ghanie i pięć razy w tygodniu Dakar w Senegalu są dostępne podróżującym z nowojorskiego portu JFK, natomiast Lagos w Nigerii każdej doby z Atlanty. Powrót trasy do Johannesburga jest kolejnym ważnym krokiem w przywracaniu sieci połączeń do Afryki.
– Cieszymy się, że możemy znów zaoferować naszym klientom tak bardzo oczekiwany przez turystów kierunek. Lataliśmy do RPA ponad 15 lat i jesteśmy z tego bardzo dumni – podkreślił Joe Esposito, odpowiedzialny za planowanie sieci połączeń w Delta Air Lines.
– Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że planuje latem zagraniczne wakacje. Szybko rosnący popyt podparty wskaźnikami szczepień w USA sprawia, że przywracamy więcej lotów i miejsc docelowych, aby spełnić oczekiwania klientów, którzy odzyskują radość z podróżowania – dodał Joe Esposito.
Obsługujący trasę na dystansie 13 573 km airbus A350-900 odleci po raz pierwszy z Atlanty do Johannesburga 1 sierpnia o godz. 19:00. Rejsy do największego miasta RPA będą realizowane trzy razy w tygodniu, a konkretnie w środy, piątki oraz niedziele. Przylot zaplanowano na godz. 4:30 lokalnego czasu następnego dnia.
Rejs powrotny odleci do Atlanty o godz. 22:55 w poniedziałki, czwartki oraz soboty. Lądowanie w stolicy stanu Georgia, która jest macierzystym portem Delta Air Lines, przewidziano na godz. 9:15 następnego dnia.
Trasa do Johannesburga będzie najdłuższą w sieci połączeń
przewoźnika z Atlanty. Na drugą pozycję w tym rankingu spadną w ten sposób rejsy z Los Angeles do Sydney na dystansie 12 056 km. Podium tej klasyfikacji uzupełnią loty z Atlanty do portu Seul-Inczon na dystansie 11 482 km.