W ostatnim czasie do Polskich Portów Lotniczych zwrócili się przedstawiciele portu-hubu Cathay Pacific, którym zależy na połączeniu z Warszawą. Stolica Polski jest jednym z większych europejskich miast stołecznych, które nie jest połączone lotniczo z azjatycką metropolią. Czy Hongkong dołączy do siatki połączeń Lotniska Chopina? To zależy od kilku czynników, m.in. od uzyskania przez linie lotnicze, które byłby zainteresowane obsługą takich lotów, slotów na „Okęciu”.
Do tej pory Polacy, jak i obywatele innych państw, dla których warszawski port lotniczy jest lotniskiem wylotu z Polski, aby dotrzeć do Hongkongu musieli lecieć z przesiadką przez duże huby w Europie Zachodniej, Stambule, Zatoce Perskiej vel Arabskiej, lub przez np.
Pekin, do którego z „Okęcia” można dolecieć na pokładach samolotów Air China i LOT-u.
Choć
na Lotnisku Chopina brakuje slotów, to otwieraniem nowych połączeń do Warszawy są zainteresowane kolejne podmioty. W ostatnim czasie do Polskich Portów Lotniczych (PPL), operatora stołecznego lotniska, zwrócili się przedstawiciele portu w Hongkongu, którzy wykazują duże zainteresowanie połączeniem lotniczym ze stolicą Rzeczypospolitej Polskiej.
„Chiński port jest zainteresowany uruchomieniem połączenia”, co potwierdził Rynkowi Lotniczemu Piotr Rudzki, Kierownik Zespołu Rzecznika Prasowego PPL, lecz „żadne linie lotnicze nie kontaktowały się w ostatnim czasie z PPL w celu uruchomienia połączenia z Hongkongiem”.
Ostateczna decyzja o lotach do Warszawy zostanie podjęta przez niesprecyzowane linie lotnicze, które muszą uzyskać sloty na „Okęciu”, za alokację których odpowiada brytyjska firma Airport Coordination Limited, i stosowne pozwolenia rządowe, jeśli chcą latać regularnie na Lotnisko Chopina. W sezonie zimowym loty do azjatyckiego tygrysa raczej nie zostaną uruchomione, gdyż
sloty zostały już rozdysponowane.
Spekulując o przewoźnika, który realizowałby rejsy między Hongkongiem a Warszawą, można domniemywać, że byłyby to linie Cathay Pacific, a nie
Hong Kong Airlines, które wychodzą na prostą po udanej restrukturyzacji, skupiając się na uruchomieniu lotów do Ameryki Północnej, dla których port lotniczy w azjatyckim państwie-mieście jest swoistym hubem. LOT, prezentując
strategię rozwoju na lata 2024-2028, nie wskazał Hongkongu jako destynacji, która mogłaby dołączyć do rosnącej siatki połączeń.
Flagowe linie lotnicze z Hongkongu oferują z lotniska Chek Lak Kok setki tygodniowo lotów do Chin kontynentalnych, Australii i Nowej Zelandii, do państw w Azji Południowo-Wschodniej, jak również do Korei i Japonii, czy Europy Zachodniej. Produkt linii Cathay Pacific jest uważany za jeden z najlepszych na świecie. Pojawienie się hongkońskiego operatora na Lotnisku Chopina byłoby dobrą informacją dla m.in. polskich przedsiębiorców, gdyż Hongkong to jedna z światowych stolic biznesu, jak również turystów, którzy zyskaliby kolejną opcję podróży na Antypody czy Daleki Wschód.