Jeden z rządowych boeingów z prezydentem Andrzejem Dudą na pokładzie miał w piątek awarię i po wylocie z Warszawy musiał wrócić na lotnisko Chopina. Głowa państwa po zmianie odrzutowca mogła ponownie odlecieć do Rzeszowa, gdzie na spotkanie oczekiwał Joe Biden, prezydent USA.
– Podczas lotu podeszła stewardessa i powiedziała mi, że jest problem z samolotem. Po chwili poczuliśmy, że samolot się kiwa – relacjonował Duda, cytowany przez Polsat News.
– Wszyscy wiemy, jaką mamy dramatyczną historię, jeżeli chodzi loty. Pilot zdecydował, że musi zawrócić do Warszawy, ponieważ tam ma lepsze warunki do lądowania, lotnisko jest lepiej wyposażone. Nie dyskutowałem z tym. Taka była decyzja dowódcy załogi. Skoro taką decyzję podjął, widocznie była to decyzja uzasadniona – zapewnił Duda, dla którego była to wyjątkowo kłopotliwa sytuacja ze względu na
oczekiwane w Rzeszowie lądowanie Air Force One z Joe Bidenem na pokładzie.
Obaj prezydenci w stolicy Podkarpacia mieli wstępnie omówić bieżącą sytuację w Ukrainie, która broni się przed rosyjską agresją od 24 lutego. Głowy państw spotkały się także z żołnierzami, stacjonującymi na południu Polski w ramach wzmacniania wschodniej flanki NATO. Ponadto Joe Biden dowiedział się o formach pomocy dla uchodźców z Ukrainy, których liczba w Polsce przekroczyła już dwa miliony.
– Wylądowaliśmy spokojnie, chcę to podkreślić. Było to bezpieczne lądowanie, nie było żadnych problemów wewnątrz samolotu, przesiedliśmy się całą delegacją do samolotu zapasowego, a na szczęście już mamy takie możliwości w Polsce, że mamy te bardzo dobrej jakości nowe samoloty. Więc przesiedliśmy się do samolotu rezerwowego i przylecieliśmy do Rzeszowa najszybciej, jak to było możliwe – opisywał zdarzenie prezydent Polski.
– Zdarzają się takie sytuacje, kiedy występuje złośliwość rzeczy martwych. Stało się, zostanie to dokładnie sprawdzone, jakie były przyczyny. Każdy to rozumie – podkreślił Duda, który jeszcze w piątek wieczorem, podobnie jak Biden, przemieścił się do stolicy Polski. W sobotę obaj prezydenci odbyli dłuższą rozmowę.
Polska była drugim przystankiem podczas europejskiej wizyty Bidena. W środę prezydent USA przyleciał do Brukseli, gdzie w czwartek uczestniczył w nadzwyczajnym szczycie NATO, szczycie przywódców G7 oraz szczycie Rady Europejskiej.