Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego odradza jakąkolwiek formę korzystania z irańskiej przestrzeni powietrznej, nawet jeśli przelot tranzytowy realizowany byłby na bardzo dużych wysokościach względem powierzchni ziemi. Wydanie ostrzeżenia związane jest z oczekiwanym odwetem Izraela na Iranie, który wystrzelił na izraelskie miasta prawie 200 rakiet.
Bliski Wschód jest w ogniu, a branża lotnicza żyje w niepewności i konieczności ciągłego dostosowywania się do „nowej” rzeczywistości. Izraelski, precyzyjny atak rakietowy na Bejrut, którego celem było eliminacja długoletniego przywódcy Hezbollahu zakończył się sukcesem, czego efektem było wystrzelenie 180 rakiet przez Iran na Izrael.
Drugi w historii irański, bezpośredni ostrzał ziem izraelskich nie wywołał sporej wielkości szkód, to zagrożenie bezpieczeństwa realizacji operacji lotniczych jest ogromne, czego dowodem jest amatorski filmik wrzucony do mediów społecznościowych, na którym widać salwę wystrzelanych z Iranu na Izrael rakiet – wszystko zostało nagrane z okna samolotu flydubai, który przelatywał przez przestrzeń powietrznym kraju Persów.
Izrael już zapowiedział, że skala ataku wiąże się z odwetem większych rozmiarów. W związku z tym Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego wydała biuletyn, w którym zaleca niewykonywanie lotów w przestrzeni powietrznej Islamskiej Republiki Iranu pod żadnym pozorem, nawet jeśli operacje realizowane byłby na bardzo dużej wysokości względem powierzchni ziemi, czyli takiej która jest nieosiągalna dla lecących rakiet.
Rekomendacja obowiązuje do 31 października br. i może zostać wcześniej zweryfikowana, dostosowana lub wycofana, pod warunkiem przeprowadzenia ponownej oceny stanu faktycznego zagrożenia. Przestrzeń powietrzna Iranu to jeden z najbardziej zatłoczonych szlaków komunikacyjnych na świecie. Każdego dnia przez irańskie niebo przelatuje – jeśli uwarunkowania geopolityczne na to pozwalają – setki samolotów, które lecą ze Wschodu na Zachód lub odwrotnie. Iran jest kluczowy m.in. linii Emirates i flydubai, które z wykorzystaniem przestrzeni powietrznej tego kraju realizują loty do np. Krakowa i Warszawy. Realizacja operacji alternatywnymi trasami wiąże się ze wzrostem kosztów stałych, np. paliwa.