Linie lotnicze easyJet reagują na zwiększony popyt na usługi i rozszerzą swój rozkład lotów w sierpniu. Tani przewoźnik zamierza jeszcze w bieżącym miesiącu obsługiwać 1000 rejsów dziennie oraz wznowi trasy do Faro i Nicei.
Linie lotnicze EasyJet planują do września zwiększyć oferowanie do poziomu 40 proc. sprzed wybuchu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Wcześniej przewidywano, że ten poziom będzie o dziesięć proc. niższy. Komunikat przewoźnika spowodował wzrost ceny jego akcji o ponad osiem proc.
Grecja, Turcja i Chorwacja zamiast HiszpaniiPrezes EasyJet Johan Lundgren przyznał, że nagła
decyzja Wielkiej Brytanii o przywróceniu kwarantanny osobom przybywającym z Hiszpanii nie spowodowała anulowania planów podróży przez klientów, ale zniechęciła ich do dokonywania nowych rezerwacji w tym kraju z Półwyspu Iberyjskiego. Dodał, że wczasowicze szukają teraz innych opcji wylotu, takich jak Grecja, Turcja i Chorwacja. Zwiększony popyt odnotowano również na loty do Portugalii, chociaż pobyt w drugim z krajów Półwyspu Iberyjskiego również wiąże się z wymogiem kwarantanny.
EasyJet, wraz z innymi liniami lotniczymi, były krytykowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego za to, że nie zwracają w terminie pieniędzy za odwołane loty. Lundgren zapewnił, że rozumie frustrację klientów i dlatego linie lotnicze zatrudniły kilkaset osób, aby ułatwić proces, który trwa w sumie 28 dni. Sternik
taniego przewoźnika tłumaczył się jednak, że aż 260 tys. odwołań za złożone rezerwacje w drugim kwartale czyni zadanie wyjątkowo trudnym.
324,5 mln funtów straty w drugim kwartaleEasyJet, które podczas najgorszego okresu pandemii uziemiły flotę na jedenaście tygodni, odesłały na tymczasowe bezpłatne urlopy 4000 z 9000 brytyjskich pracowników, utrzymując jednak załogi oraz pilotów w trybie gotowości do lotu. Dzięki temu mogli wrócić do zadań w ciągu niespełna dwóch tygodni od otrzymania stosownych powiadomień. Tani przewoźnik od kwietnia do czerwca wykonał w sumie tylko 709 rejsów i przewiózł 117 tys. podróżnych. Przed rokiem w analogicznym okresie miał 165 656 lotów i 26,4 mln pasażerów.
Trzeci kwartał bieżącego roku przyniósł potężną stratę 324,5 mln funtów
tanim liniom lotniczym z Wysp Brytyjskich. Przed rokiem w analogicznym okresie zarobiły 174,2 mln funtów. Lundgren potwierdził, że w najbliższych miesiącach pracę może stracić 4500 pracowników w całej Europie, a
zagrożonych zwolnieniami jest 727 pilotów, czyli jedna trzecia zatrudnionych.
EasyJet było przed wybuchem pandemii drugim największym w Europie i trzecim na świecie tanim przewoźnikiem. Tylko
Southwest Airlines i
Ryanair przewoziły więcej pasażerów. Główne węzły linii lotniczych to porty Londyn-Luton, Londyn-Gatwick, Berlin-Schoenefeld, Genewa, Edynburg, Glasgow, Liverpool, Manchester, Dortmund, East Midlands, Bazylea, Paryż-Roissy-Charles de Gaulle, Paryż-Orly, Mediolan-Malpensa, Bristol, Madryt-Barajas i Lyon-Saint-Exupery. Firma z Luton zatrudniała w sumie 15 tys. pracowników i obsłużyła w ubiegłym roku ponad 96 mln pasażerów. Tani przewoźnik posiada obecnie jedenaście baz na terenie Wielkiej Brytanii, a flota jego 163 samolotów obsługuje blisko 600 tras.