EasyJet rozpoczął konsultacje ze związkami zawodowymi w sprawie planów zamknięcia baz w Stansted, Southend i Newcastle – informuje stacja "BBC". Tania linia lotnicza rozważa redukcję 4500 pracowników.
Zagrożonych zwolnieniami jest 727 pilotów. To jedna trzecia zatrudnionych przez
brytyjskiego przewoźnika powietrznego. Nowego pracodawcy będzie musiało poszukać prawdopodobnie także 1290 stewardess.
– Mniejszy popyt oznacza mniej potrzebnych samolotów i mniejsze możliwości pracy – jasno określił bieżącą sytuację Johan Lundgren, prezes EasyJet. – Jesteśmy zaangażowani w konstruktywną współpracę z przedstawicielami związków zawodowych w całej naszej firmie. Pragniemy zminimalizować w jak największym stopniu utraty miejsc pracy – podsumował Lundgren.
– To nadmierna reakcja. Jak popyt wróci w ciągu najbliższych dwóch lat, wówczas EasyJet nie odzyska pilotów, którzy nie będą czekali na taki sygnał – stwierdził Brain Stratton, reprezentujący związek Balpa. – Obecnie nie ma takiej potrzeby. EasyJet uzyskał wielomilionową pożyczkę rządową, którą powinien wykorzystać właśnie do ochrony miejsc pracy dla rodaków – dodał Oliver Richardson, oficer lotnictwa cywilnego.
Tani przewoźnik powietrzny posiada obecnie jedenaście baz na terenie Wielkiej Brytanii. Flota 163 samolotów obsługuje 546 tras. Porty w Stansted, Southend i Newcastle pozostaną częścią siatki połączeń linii lotniczej, choć żadna jej maszyna nie będzie już tam na stałe.
Firma z Luton ma wciąż siedem samolotów stacjonujących w Stansted, gdzie załoga liczy 335 osób. W Southend jest 183 zatrudnionych i cztery samoloty. Natomiast w Newcastle stacjonują trzy samoloty oraz 157 pracowników.
EasyJet było przed wybuchem pandemii drugą największą w Europie i trzecią na świecie tanią linią lotniczą. Tylko Southwest Airlines i Ryanair są wyżej w rankingu. Główne węzły przewoźnika to porty Londyn-Luton, Londyn-Gatwick, Londyn-Stansted, Berlin-Schoenefeld, Genewa, Edynburg, Glasgow, Liverpool, Manchester, Newcastle, Dortmund, East Midlands, Bazylea, Paryż-Roissy-Charles de Gaulle, Paryż-Orly, Mediolan-Malpensa, Bristol, Madryt-Barajas i Lyon-Saint-Exupery. Firma z Luton zatrudniała 15 tys. pracowników i obsłużyła w ubiegłym roku ponad 96 mln pasażerów.