Linie lotnicze Enter Air wykorzystają do obsługi ruchu pasażerskiego boeingi 737-MAX być może już w połowie marca bieżącego roku. Taką wiadomość przekazał redakcji Rynku Lotniczego Andrzej Kobielski, członek zarządu i dyrektor handlowy prywatnego przewoźnika.
Enter Air są największymi prywatnymi liniami lotniczymi w Polsce i jednymi z największych linii turystycznych w Europie pod względem floty, składającej się aktualnie z 22 boeingów 737-800 i dwóch boeingów 737-MAX. Cztery kolejne odrzutowce producenta z Chicago, które były uziemione 22 miesiące, są zamówione.
Porozumienie z Boeingiem zawarto jesienią ubiegłego roku. Przewoźnik w sezonie letnim współpracuje z największymi, posiadającymi stabilną pozycję touroperatorami, takimi jak TUI Poland, Itaka Holdings, Rainbow Tours i Coral Travel.
Kiedy planowany jest powrót boeingów 737 MAX? Czy piloci są już odpowiednio przeszkoleni? - Nasze samoloty B737-8, bo tak chyba producent zamierza je w przyszłości nazywać, są w pełni zmodyfikowane. Wymieniony został wiering oraz software. Samoloty są po dedykowanych i definiowanych przez Boeinga przeglądach technicznych i w chwili obecnej odbywają się obloty techniczne obu egzemplarzy, aby wyeliminować wszystkie drobne usterki, jakie mogą i zapewne będą się pojawiały w konsekwencji prawie dwuletniego postoju tych samolotów. Piloci są w trakcie szkolenia symulatorowego, więc mam nadzieję, że w połowie miesiąca powinniśmy zobaczyć nasze MAX-y w powietrzu - przekazał nam Andrzej Kobielski, dodając, że prawdopodobnie pierwsze rejsy odrzutowcami obsłużą podróżnych wybierających się na Wyspy Kanaryjskie.
- Według mnie będzie to absolutnie najlepszy na świecie samolot średniego zasięgu. On już był doskonałym produktem. Zapomnimy szybko o tych już prawie dwóch latach uziemienia -
zapewniał wcześniej członek zarządu i dyrektor handlowy prywatnego przewoźnika podczas ubiegłorocznego Kongresu Rynku Lotniczego. - Myśmy nim przelecieli ponad 1500 godzin w ciągu raptem dwóch miesięcy i te samoloty nie zrobiły nam ani jednego psikusa. Ten samolot już nas zaczął przenosić w przyszłość. Szkoda, że trwało to tak krótko - dodał wówczas Kobielski.
Dużo ciepłych słów na temat odrzutowca wypowiedział również Grzegorz Polaniecki, prezes Enter Air. - MAX to samolot najnowszej generacji, który w ocenie naszych inżynierów i pilotów jest bezkonkurencyjny w swojej klasie. Jest to maszyna bardzo ekologiczna i cicha. Ma też większy zasięg niż Boeing 737-800 czy Airbus A320, co umożliwia latanie do odległych destynacji bez międzylądowania. Samoloty będą służyły zarówno do obsługi rynku polskiego, ale także do współpracy z touroperatorami z całej Europy. Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie to najlepszy samolot na świecie. Tak skrupulatnie sprawdzonego i dopracowanego odrzutowca nigdy w historii lotnictwa jeszcze nie było -
podkreślił Polaniecki w rozmowie udzielonej Rynkowi Lotniczemu.
Enter Air podczas pandemii pracował dla rządów i instytucji wielu innych krajów, zwożąc Francuzów z Zielonego Przylądka, Francuzów i Szwedów z Tunezji i Algierii, pracowników opieki medycznej do Niemiec, Anglii, czy Norwegii. Wziął też udział w locie pomocy humanitarnej dla Demokratycznej Republiki Konga. Samoloty przewoźnika docierały z różnych krajów Europy do Namibii, Hong Kongu, na Wyspy Zielonego Przylądka, do Ghany, Mali, Kamerunu, na Sri Lankę, Wybrzeże Kości Słoniowej, do Angoli, Burkina Faso i Nigerii. Operacje odbyły się bez zakłóceń pomimo trudnych warunków związanych z logistyką załóg i mechaników, z powodu poważnych ograniczeń komunikacji lotniczej prawie wszystkich krajów świata.
Boeingi 737 MAX wracają także do floty Polskich Linii Lotniczych LOT. Narodowy przewoźnik znad Wisły rozpoczął już przebazowanie odrzutowców z Lublina do Warszawy. Przed inauguracją rejsów z pasażerami, PLL LOT zdecydowały się wprowadzić jeszcze dodatkowe przeglądy ciężkie i loty testowe dla każdej z maszyn. Więcej o tym pisaliśmy w
tym tekście.