Linie lotnicze Etihad Airways ujawniły, że 100 proc. pilotów operacyjnych i personelu pokładowego jest już zaszczepionych przeciwko wirusowi COVID-19.
Przewoźnik z Bliskiego Wschodu jest tym samym pierwszym na świecie, który dokonał tego wyczynu. Pomogło w tym znacząco centrum medyczne linii lotniczej z Abu Zabi, które zostało przekształcone w małą klinikę szczepień.
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 okazała się prawdziwą
katastrofą dla branży lotniczej. Tak dosadnie określił ostatnich kilkanaście miesięcy nawet Alexandre de Juniac, prezes IATA.
Zadowoleni mogą być jedynie zarządzający
"cmentarzyskami" samolotów. Reszta odczuła bardzo poważnie negatywny wpływ kryzysu wywołanego wirusem COVID-19. Szczepionka jest więc powszechnie postrzegana jako zapowiedź ponownego otwarcia świata. Niektóre kraje już zwalniają z kwarantanny osoby, które przyjęły podwójną dawkę.
Etihad Airways pochwaliły się na razie kompletnym procesem szczepień pilotów i stewardess. Niemniej odesłani na bezpłatne urlopy pracownicy, w tym oczywiście również załogi, nie mogą być jeszcze szczepieni. Przewoźnikowi z Abu Zabi, dzięki współpracy z organami ds. zdrowia Zjednoczonych Emiratów Arabskich, udało się jednak zapewnić personelowi pierwszej linii dostęp do szczepionek.
Linie lotnicze z Bliskiego Wschodu szczepią w ten sposób najważniejszych swoich pracowników i ich bliskich już od grudnia 2020 roku. Aktualnie 75 proc. całej siły roboczej przewoźnika otrzymało już pierwszą dawkę. W całym kraju znad Zatoki Perskiej zakłada się, że do końca marca połowa jego obywateli zostanie zaszczepiona.
– Zapewnienie naszym pracownikom pierwszej linii łatwego dostępu do szczepionki przeciwko COVID-19 odegra kluczową rolę w zabezpieczeniu naszej działalności i zwiększy poziom ochrony naszych klientów. Możemy teraz funkcjonować optymalnie, pomimo obecnych wyzwań – podkreślił kapitan Sulaiman Yaqoobi, jeden z wiceprezesów Etihad Airways.