Najnowsza kampania reklamowa Etihad Airways została zakazana w Wielkiej Brytanii po tym, jak przewoźnik został oskarżony o stosowanie greenwashingu. Brytyjska Agencja ds. Standardów Reklamowych uznała, że reklamy linii lotniczych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wprowadzają klientów w błąd, co do wpływu lotnictwa na środowisko, gdyż nie ma technologii, która pozwala linii lotniczej z Abu Zabi twierdzić, że ma realny wpływ na „zrównoważone lotnictwo”.
Zgodnie z brytyjskimi przepisami reklamowymi twierdzenia dotyczące zrównoważonego rozwoju muszą być poparte wysokim poziomem dowodów i chociaż brytyjska Agencja ds. Standardów Reklamowych (ASA) początkowo uznała, że środki wprowadzone przez Etihad w celu zmniejszenia wpływu na środowisko są dobre, to ostatecznie doszła do wniosku, że ich przedstawienie w reklamach wyolbrzymia ich wpływ, oraz że nie dostarcza klientom wystarczających informacji, aby mogli w pełni ocenić wpływ działalności lotniczej emirackiego przewoźnika na środowisko naturalne oraz czy podejmowane przez linie działania prowadzą do zrównoważonego rozwoju.
Brytyjskiemu w decyzji wydanej 12 kwietnia 2023 r. stwierdził, że w zawarty w dwóch reklamach tekst „Rozumiemy wpływ latania na środowisko. Dlatego głośniej i odważniej podchodzimy do zrównoważonego lotnictwa” nie do końca odzwierciedla sytuację i wprowadza potencjalnych klientów w błąd, a to jest nic innego, jak
greenwashing.
Po dokonaniu przeglądu ASA orzekła, że reklamy nie zawierają wystarczających informacji, aby poprzeć twierdzenia dotyczące zrównoważonego rozwoju. – Chociaż zauważyliśmy, że Etihad podejmuje kroki w celu zmniejszenia wpływu swoich usług na środowisko, zrozumieliśmy, że obecnie w branży lotniczej nie istnieją żadne inicjatywy ani komercyjnie opłacalne technologie, które odpowiednio uzasadniałyby absolutne ekologiczne twierdzenie, takie jak „zrównoważone lotnictwo”, jak myśleliśmy, konsumenci zinterpretowaliby to w tym kontekście – stwierdziła Agencja ds. Standardów Reklamowych w swoim orzeczeniu.
– Etihad Airways jest rozczarowany decyzją ASA. Zrównoważony rozwój jest kluczowym priorytetem dla linii. Prowadzimy kompleksowy program badawczo-rozwojowy mający na celu dekarbonizację lotnictwa. Pracujemy nad zmniejszeniem wpływu lotnictwa na środowisko poprzez inwestowanie miliardów dolarów we flotę nowoczesnych, paliwooszczędnych samolotów. Inwestujemy w badania nad zrównoważonymi paliwami lotniczymi, a także w kompensację emisji dwutlenku węgla. Prowadzimy projekty ponownego zalesiania terenów – oświadczyły narodowe linie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Orzeczenie, które zabrania liniom lotniczym ponownego wyświetlania reklam w ich obecnej formie w Wielkiej Brytanii, jest częścią serii dochodzeń organu regulacyjnego w sprawie kampanii marketingowych promujących działania linii lotniczych na rzecz klimatu. ASA i inne europejskie organy regulacyjne rozprawiają się z greenwashing’iem przewoźników lotniczych, aby chronić konsumentów przed niewiarygodnymi twierdzeniami o zrównoważeniu środowiskowym.
Zerowa emisja dwutlenku węgla do 2050 r. W marcu australijscy działacze na rzecz ochrony środowiska zgłosili Etihad do Komisji ds. Konkurencji i Konsumentów, organu nadzorującego prawa konsumentów, w związku ze sponsorowanymi przez przewoźnika reklamami, które promowały ambicję osiągnięcia zerowej emisji netto dwutlenku węgla do 2050 r. Etihad promował swoje działania pod hasłem „Latanie nie powinno kosztować ziemi”. Aktywiści swój wniosek argumentowali, że linie nie mają wiarygodnej ścieżki, aby zamierzony cel osiągnąć w wyznaczonym terminie. Pomimo niepowodzenia w kampanii reklamowej, Etihad ma nadzieję osiągnąć zerową emisję dwutlenku węgla netto do 2050 r. Emirackie linie lotnicze planują osiągnąć to etapami, osiągając 20-procentową redukcję emisji do 2025 r. Do 2035 r. przewoźnik zamierza zmniejszyć o połowę emitowany ślad węglowy.
Od niepowtarzalnego „Greenlinera” (boeinga 787-10) po starannie przygotowane kampanie reklamowe, Etihad nie stroni od rozmowy na temat zrównoważonego rozwoju, zamiast tego zdecydował się stawić czoła ogólnoświatowemu problemowi. Przewoźnik niedawno osiągnął kamień milowy, jakim jest obsługa 40 proc. lotów w Międzynarodowym Porcie Lotniczym w Abu Zabi przez pojazdy elektryczne – liczba ta będzie wzrastać w miarę upowszechniania się bardziej ekologicznych technologii.
– Etihad będzie nadal podejmować odważne i innowacyjne kroki, w tym współpracować z producentami samolotów i silników, dostawcami zrównoważonego paliwa, środowiskiem akademickim i innowatorami, aby uczynić latanie bardziej zrównoważonym – zaznaczył emiracki operator w swoim oświadczeniu.
Lufthansa również wprowadzała w błąd, co do bycia eko Lotnictwo odpowiada za stosunkowo niewielką część światowych emisji dwutlenku węgla – około 2 proc. – ale oczekuje się, że odsetek ten wzrośnie wraz ze wzrostem liczby pasażerów i szybszym postępem innych sektorów w kierunku dekarbonizacji swojej działalności. Branża lotnicza to sektor szczególnie trudny do dekarbonizacji. Alternatywne źródła energii, takie jak wodór i elektryczność, są dalekie od opłacalności komercyjnej, a biopaliwa wytwarzane z upraw, stanowiące alternatywę dla paliw kopalnych, konkurują o ziemię z rolnictwem w zakresie produkcji żywności i mogą nie być w pełni neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.
To nie pierwszy raz, gdy linie lotnicze znalazły się pod ostrzałem brytyjskiej Agencji ds. Standardów Reklamowych. Na początku tego roku
agencja uznała reklamę niemieckich linii lotniczych Lufthansa z czerwca 2022 r. za wprowadzającą w błąd, jeśli chodzi o kwestie ochrony środowiska. Reklama miała pokazać zaangażowanie Lufthansy w zrównoważony rozwój. Jednak ASA zinterpretowała reklamę jako mówiącą, że Lufthansa jest zieloną i przyjazną dla środowiska firmą. Agencja w wydanej decyzji stwierdziła, że niemieckie linie lotnicze nie są ekologiczne ze względu na bardzo wysoką ilość emitowanego dwutlenku węgla.