Działalność Etihadu w końcu przynosi zyski, i to nie małe. Przychody z przewozów pasażerskich narodowych linii lotniczych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wzrosły o cztery mld dolarów, co przełożyło się na zysk netto w wysokości 394 mln dolarów. Poprawa rentowności lotów pasażerskich wynika w głównej mierze z obniżenia kosztów jednostkowych.
Szejkowie z Abu Zabi pozazdrościli sukcesu linii Emirates, które założone zostały przez szejków z pobliskiego Dubaju, i postanowili założyć własne linie lotnicze. Port lotniczy w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich [obecnie Lotnisko Zayeda, od red.] miało stać się nowym węzłem transportowy świata.
Pogoń za konkurencją wyrządziła więcej szkód niż korzyści. Szybka ekspansja sieci połączeń, odbieranie kolejnych samolotów, a przede wszystkim oferowanie biletów lotniczych w cenach dumpingowych [po kosztach, od red.] doprowadziły do notoryczne go notowania przez Etihad strat, które były pokrywane przez szejków z rodu Al Nahajjan.
Zarząd Etihadu pod przewodnictwem Tony’ego Douglasa zdecydował o restrukturyzacji działalności przewoźnika. Sieć połączeń została ograniczona, cześć samolotów sprzedana lub zwrócona leasingodawcom.
Restrukturyzacja okazała się pomyślna, albowiem w roku 2022 linie zanotowały, pierwszy od siedmiu lat, zysk operacyjny. Jednym z głównych zamierzeń planu reorganizacyjnego było położenie nacisku na zwiększenie produktywności przy dużej kontroli wydatków.
Ubiegły rok był dla emirackiego operatora z Abu Zabi jeszcze lepszy. Przychody z przewozów pasażerskich wzrosły o 1,1 mld dolarów i osiągnęły poziom 4,5 mld dolarów. Całkowite przychody, w skład których wliczone zostały przychody spółki cargo, wyniosły 5,5 mld dolarów. W ciągu 365 dni roku 2023 samolotami bliskowschodniego przewoźnika przewiezione zostało blisko 14 mln pasażerów, o 40 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Wskaźnik zajętości foteli – kluczowy faktor rentowności pasażerskich operacji lotniczych – wzrósł o cztery pkt proc. rok do roku i wyniósł 86 proc.
O siedem proc. zmalały koszty jednostkowe. Jedynie koszty paliwa urosły, lecz cena paliwa była taka sama dla wszystkich linii lotniczych, więc nie jest to czynnik dyskredytujący zeszłoroczny wynik. 365-dniowa Działalność wygenerowała zysk operacyjny w kwocie 394 mln dolarów.
Emirackie linie lotnicze z powodzeniem wzmocniły także swój bilans, dzięki generowaniu silnych przepływów pieniężnych i kontrolowanym wydatkom inwestycyjnym, wspieranym przez poprawę wykorzystania samolotów i reaktywację wcześniej uziemionych maszyn. Szerokokadłubowa flota samolotów Etihad składa się z 78 proc. maszyn nowej generacji, co stanowi jeden z najwyższych wskaźników w branży, i podkreśla zaangażowanie operatora w efektywność operacyjną i realizację celów w zakresie redukcji emisji.