Michał Fijoł zapowiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna", że wystartuje w konkursie na prezesa Polskich Linii Lotniczych LOT. Narodowy przewoźnik znad Wisły obsłuży w tym roku rekordową liczbę podróżnych, blisko 11 mln.
Michał Fijoł w poniedziałek został prokurentem PLL LOT. Do czasowego pełnienia funkcji prezesa narodowego przewoźnika znad Wisły został oddelegowany
Tomasz Ludwicki. PLL LOT rozpoczęły jednocześnie postępowanie kwalifikacyjne na stanowiska prezesa oraz członka zarządu ds. finansowo-ekonomicznych. Skład zarządu uzupełnia w tym momencie Dorota Dmuchowska, odpowiadająca za kwestie operacyjne.
– Dla mnie sprawa była jasna, ale być może dla pełnej jasności sytuacji i żeby nikt nie miał w przyszłości choć ćwierć powodu do podważania decyzji prezesa dobrze było przyjąć takie rozwiązanie. O tym, że Michał Fijoł jest czysty i ma zaufanie Właściciela świadczy fakt powierzenia mu nowej roli. Teraz jak najszybciej trzeba skompletować pełny zarząd – wyjaśnia Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Fijoł przekazał również w rozmowie z DGP, że można spodziewać się bardzo dobrych wyników finansowych. Zysk jednak nie będzie równie wysoki jak przed rokiem, kiedy PLL LOT zarobiły ponad 1 mld złotych i mogły spokojnie spłacać pożyczkę, udzieloną jeszcze podczas kryzysu wywołanego wirusem COVID-19.
Narodowy przewoźnik obsługiwał od czerwca do końca września ponad milion podróżnych każdego miesiąca. Pobicie rekordowej liczby pasażerów z roku 2019 jest już niemal pewne.
Aktualnie
PLL LOT realizują założenia nowej strategii i otwierają
nowe połączenia, ale muszą też mierzyć się z problemami na Bliskim Wschodzie, które uniemożliwiają obsługę tras do Tel Awiwu i Bejrutu w zakładanej skali oraz
wycofał się z realizacji połączeń do Pekinu. Wyzwaniem pozostaje także powiększenie floty i dostępność samolotów szerokokadłubowych.
Obecnie
flota PLL LOT składa się z 85 samolotów: sześciu boeingów B737-800, 17 B737 MAX, ośmiu B787-8, siedmiu B787-9 Dreamliner oraz 47 embraerów E-Jet: pięciu E170, 15 E175 (w tym dwa do dyspozycji rządu), ośmiu E190, 16 E195 oraz trzech E195-E2. LOT oczekuje na dostawę siedmiu boeingów 737 MAX 8.