Frontier Airlines planują rejsy A321XLR do Europy

Pierwszy z osiemnastu zamówionych A321XLR wzmocni flotę niskokosztowca dopiero w 2026 roku, niemniej Barry Biffle, prezes linii lotniczych z Colorado, planuje już ciekawe trasy dla swoich przyszłych klientów. Zasięg ponad 8700 km, które mogą pokonać wąskokadłubowce europejskiego producenta, zachęca do ambitnych wyzwań.

– Pozwolą nam latać do Europy, na Hawaje i jeszcze dalej w Ameryce Południowej – podkreślił Barry Biffle podczas spotkania z zarządem lotniska Shannon w Irlandii, które może być jedną z destynacji samolotów Frontier Airlines startujących z Filadelfii.

Przewoźnik z Denver obsługuje aktualnie blisko dwadzieścia miejsc docelowych w Meksyku, Gwatemali, Kostaryce, Salwadorze i na Karaibach. Odrzutowce A321XLR zwiększą zasięg połączeń z Miami niskokosztowca o miasta w Ameryce Południowej. Ponadto z lotnisk na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych będzie można przemieścić się bezpośrednio na Hawaje, gdzie jeszcze nie wylądowała żadna z charakterystycznym maszyn Frontier Airlines z efektownymi malowaniami dzikich zwierząt.

Barry Biffle nie jest jeszcze przekonany, czy A321XLR przewoźnika z Denver będą oferować klasę premium. – Każdy chce więcej komfortu i miejsca na nogi, ale pytanie brzmi, czy klienci będą też gotowi zapłacić więcej za takie usługi? To nie jest jednak temat tabu i analizujemy takie możliwości – zapewnia szef niskokosztowca z Colorado.

Flota Frontier Airlines składa się aktualnie ze 115 wąskokadłubowych samolotów Airbusa. Aż 81 z nich, to maszyny A320neo, oferujące na pokładzie 186 miejsc. Ponadto tani przewoźnik z Denver wykorzystuje do operacji 21 odrzutowców A321, które mogą pomieścić 230 podróżnych, a także dwanaście wersji A320, pozwalających zabrać na pokład 180 pasażerów. Flotę uzupełnia pojedynczy egzemplarz A321neo, który może pomieścić 240 podróżnych. Niskokosztowiec oczekuje na dostawy kolejnych 167 odrzutowców A321neo, w tym osiemnastu wspomnianych wyżej wersji A321XLR, a także 68 maszyn wersji A320neo.