Pierwszy z 210 zamówionych przez Ryanair Boeingów 737-8200 Gamechanger (lub, według starszej nomenklatury – MAX) dotknął polskiej ziemi na podwarszawskim lotnisku w Modlinie. Do końca roku 8 takich samolotów będzie operowało z trzech krajowych lotnisk.
Jak powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Michał Kaczmarzyk, prezes linii Buzz z Grupy Ryanair, samoloty zostaną rozdysponowane pomiędzy bazy w Krakowie (3), Modlinie (3) i Wrocławiu (2). Równocześnie będzie trwała powolna wymiana starszych (ale nie starych, bo średnia wieku w całej grupie Ryanair samolotów to niewiele ponad 6 lat) maszyn.
– Samolot z rejestracja SP RZE, w którym dziś jesteśmy, trafi już 10 września do Krakowa. W tym roku kalendarzowym odbierzemy 8 samolotów od Boeinga, dwa z nich są już w drodze do Polski. Łącznie Ryanair zamówił 210 Gamechangerów – powiedział Kaczmarzyk.
W stosunku do poprzednich wersji 737 Gamechanger ma o 8 miejsc siedzących więcej (
co wymusza nieco inny układ wnętrza), ale naprawdę istotne jest to, że jego konsumpcja paliwa jest o 16% niższa niż poprzedników. Dlatego opłaca się nimi latać na dalekich trasach. Pierwsze ex-Maxy polecą więc z Polski do Londynu, Dublina, Bergamo, na włoskie lotnisko Fiumicino (Rzym) i do Madrytu. Także dlatego, że znajdują się tam duże bazy Ryanair, a polityka bezpieczeństwa firmy zakłada na początek eksploatacji nowego typu płatowca komunikację między centrami serwisowymi.
Michał Kaczmarzyk potwierdził, że pasażerowie, którzy z jakichś powodów nie będą chcieli latać Gamechangerami, będą mogli bezpłatnie zmienić rezerwacje na inny typ samolotu.
– Muszę jednak zaznaczyć, że ten samolot, po zmianach i serii testów, jest prawdopodobnie najbezpieczniejszą maszyną na świecie. Ma też takie atuty jak cisza wewnątrz kabiny (podobno jest ciszej o 40% niż w starszych maszynach – dop. red.), więcej miejsca na nogi – powiedział szef Buzz.
Zarejestrowana w Polsce spółka Buzz będzie do końca tego roku posiadać 54 maszyny. Łącznie Ryanair chce do końca 2026 roku posiadać 600 maszyn.