Łódzki port lotniczy im. Władysława Reymonta, mimo wzrostu liczby obsługiwanych pasażerów, zanotował w zeszłym roku stratę netto rzędu 40 mln złotych, o prawie pięć mln więcej niż rok wcześniej. Skumulowana strata z kilku ostatnich lat wynosi już prawie 280 mln złotych. Bieżący rok również zakończy się negatywnym wynikiem finansowym, albowiem jednoosobowy zarząd prognozuje stratę 22 mln złotych.
Kondycja finansowa łódzkiego lotnisko pozostawia wiele do życzenia. Lublinek od wielu lat, rokrocznie, przynosi stratę z prowadzonej działalności. Port jest co jakiś czas dokapitalizowany przez swoich udziałowców, głównie przez Miasto Łódź, które posiada ponad 95 proc. udziałów. W styczniu 2021 r. miała miejsce pierwsza w historii polskiego lotnictwa sytuacja. Łódzki ratusz ogłosił plany sprzedaży portu im. Władysława Reymonta, lecz do tej pory nie udało się znaleźć potencjalnego inwestora. Lokalne media podawały, że blisko wykupu akcji „Lublinka” był podmiot znany dobrze z branży lotniczej, lecz do transakcji ostatecznie nie doszło.
Wzrost liczby pasażerów
W roku 2022 łódzki port lotniczy wygenerował stratę netto w wysokości 35,2 mln złotych, obsługując 138,2 tys. pasażerów. Ubiegły rok był dla „Lublinka” lepszy pod względem liczby obsłużonych pasażerów, gdyż port obsłużył łącznie 356 878 podróżnych, co oznacza, że jest to najlepszy wynik od dekady. Port zrealizował 2 119 operacji pasażerskich oraz 29 437 operacji innych, w skład których wliczane są loty szkoleniowe, general aviation itd.
W porównaniu z rokiem 2022 ruch wzrósł o 98 proc., podczas gdy porówna się wynik z rokiem 2019, który był najlepszym w historii dla branży lotniczej, to widać, że wzrost wyniósł 48 proc. Pasażerowie połączeń regularnych do Alicante, Brukseli-Charleroi, Dublina, East Midlands, Londynu (Luton i Stansted), Malagi, Mediolanu-Bergamo stanowili 83,3 proc. ogólnej liczby podróżnych obsłużonych przez Port Lotniczy Łódź w 2023 r.
W ruchu czarterowym łódzkie lotnisko obsłużyło 59 419 pasażerów, co stanowi 16,65 proc. ogólnej liczby obsłużonych podróżnych. Byli to pasażerowie samolotów czarterowych lecący do Antalyi, Burgas oraz na Kretę, Rodos i Zakintos.
Wzrost straty netto
W roku 2023 z tytułu realizacji zadań inwestycyjnych w 2023 r. wydatkowano kwotę ok. 399 tys. złotych, podczas gdy plan zakładał wydatki rzędu 5,6 mln złotych. W zeszłym roku wzrósł udział działalności pozalotniskowej; wyniósł on aż 76 proc. Port z tego tytułu odnotował przychody w wysokości 15 586 292 złotych, podczas gdy rok wcześniej było to 11 057 597 złotych. Najwięcej, bo aż o 36,9 proc., wzrosły przychody z tytułu najmu i dzierżawy powierzchni komercyjnych.
Zarząd portu wskazuje jednak, że przychody lotniskowe „były rekordowo wysokie” i wzrosły w porównaniu do roku 2019 o 21 proc. Sęk w tym, że działalność lotnicza (podstawowa), która odpowiadała za zaledwie 24 proc. przychodów, wzrosła rok do roku o 14 proc., generując przychody w kwocie 3 778 882 złotych.
Koszty działalności operacyjnej w 2023 r. zamknęły się w kwocie 54,1 mln złotych. Działalność podstawowa wygenerowała 50,4 mln złotych po stornie kosztów, podczas gdy rok wcześniej było to 46,3 mln złotych, wzrost rok dok roku wyniósł w tym względzie dziewięć proc. Koszty organizacji Targów Routes Europe wyniosły 3,7 mln zł. Port pierwotnie planował wydać na organizację imprezy o 100 tys. więcej.
Wynagrodzenia pochłonęły 16,5 mln złotych, na amortyzację przeznaczono 12,6 mln złotych. Za usługi obce (rozliczany w czasie remont drogi startowej, dzierżawę gruntów od Miasta Łodzi, ubezpieczenia oraz serwisy i konserwacje) wydano 6,3 mln złotych. Z kolei 4,3 mln złotych wydatkowane zostało na składki na ubezpieczania społeczne i świadczenia pracownicze, podczas gdy 2,6 mln złotych port wydał na tzw. reprezentację i reklamy zawierające koszty marketingowe dla przewoźników i touroperatorów.
Na działalności podstawowej Spółka lotniskowa zanotowała stratę̨ w wysokości 36 mln złotych w porównaniu do 35,3 mln zł w poprzednim roku oraz zakładanych w planie finansowym 37,6 mln złotych. Na poziomie wyniku z działalności operacyjnej po 12 miesiącach zeszłego roku port odnotował stratę rzędu 35,1 mln złotych, podczas gdy rok wcześniej było to 30,7 mln złotych.
W efekcie ponoszonych strat na działalności podstawowej, wskaźniki rentowności pozostają̨ na niezadowalającym poziomie. Rentowność EBITDA wynosi -143,9 proc. Poprawił się rok do roku wskaźnik zadłużenia aktywów i wynosi on 48,8 proc. Rok 2023 zamknął się negatywnym wynikiem netto w wysokości 40,1 mln złotych. Pocieszający może być fakt, że strata jest mniejsza niż zarząd portu pierwotnie planował. Według założeń strata miała być większa o 1,2 mln złotych. Porównując wynik zeszłoroczny do tego, który Spółka odnotowała w roku 2022, widać, że mimo wzrostu działalności port zamiast przestać generować, strata netto się tylko zwiększa.
Rok 2024 lepszy?
Jednoosobowy zarząd portu wskazuje, że w br. najważniejszym zadaniem jest poszerzenie współpracy w przewoźnikami niskokosztowymi, jak i tradycyjnymi. Obecnie żadne linie legacy nie wykonują loty do i z portu w Łodzi. Lotnisko chce skomercjalizować tereny wokół lotniska i pozyskać środki z KPO na działalność operacyjną portu.
Zgodnie z zatwierdzonym przez Zgromadzenie Wspólników Planem Działalności, przychody lotniskowej Spółki wyniosą̨ 17,1 mln złotych, zaś koszty działalności podstawowej mają zamknąć się w kwocie 53,3 mln złotych. Koszty gotówkowe stanowić będą wydatek rzędu 39 mln zł, co oznacza, że łódzkie lotnisko znów zanotuje stratę. Powinna ona wynieść 21,9 mln złotych.