2020 rok był dla lotniska w Hamburgu najtrudniejszym w historii powojennej. Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 z siłą pioruna uderzyła w port nad Łabą, powodując prawie jego całkowity zastój.
4,56 mln obsłużonych pasażerów zbliżyło lotnisko na północy Niemiec do poziomu z 1984 roku. Liczba podróżnych stanowi zaledwie 26,3 proc. przybyłych w 2019 roku. Zrealizowano w sumie 66 300 operacji lotniczych, z czego 52 100 rejsów komercyjnych. To wartość o 56,8 proc. niższa w porównaniu z 2019 rokiem, kiedy to udało się pomyślnie zorganizować 155 200 lotów, a czego 140 800 obejmujących ruch regularny i turystyczny.
Pomimo ogromnych trudności udało się zachować w siatce połączeń różnych przewoźników 70 bezpośrednich połączeń do wielu miast Europy i świata. - Nigdy nie mieliśmy tak złego początku roku. Wiele linii lotniczych planuje tymczasowo uszczuplić harmonogramy w ciągu kilku najbliższych tygodni, ale spodziewamy się lekkiego ożywienia latem - podkreślił Michael Eggenschwiler, prezes zarządu lotniska w Hamburgu.
- Testy i szczepienia dają nadzieję. Letnia podróż samolotem znów będzie możliwa. Czujemy, że ludzie chcą być mobilni, chcą poznawać świat i wreszcie po miesiącach ponownie zobaczyć swoich przyjaciół i krewnych. Już teraz przygotowujemy się na rosnące zapotrzebowanie, gdy tylko podróżowanie stanie się bardziej możliwe - nie traci nadziei Eggenschwiler. Średnia liczba podróżnych na jeden lot w minionym roku wyniosła 88. Dwanaście miesięcy wcześniej było ich 124. Współczynnik wypełnienia maszyn w
porcie nad Łabą spadł do 59,6 proc.
Chociaż kryzys mocno uderzył w lotnisko w Hamburgu, to jednak ważne projekty, takie jak renowacja płyty postojowej 1, renowacja dachu w Terminalu 2 oraz modernizacja systemu obsługi bagażu i kontroli bezpieczeństwa, były kontynuowane i zostały ukończone. Ponadto pasażerowie zyskali automaty do samodzielnego i szybkiego nadawania bagażu. Główny hol w porcie został całkowicie zmodernizowany na początku roku i wzbogacony innowacyjnymi miejscami pracy, a także siedzeniami z jeszcze lepszym widokiem na płytę postojową.
Ciężko jednak o wiarygodne prognozy na 2021 rok, dlatego władze lotniska rozważają kilka scenariuszów. Optymistyczny zakłada niewielki wzrost liczby pasażerów. - Przewidujemy około 48 proc. liczby podróżnych z 2019 roku w całym 2021 roku. To jednak wciąż tylko ostrożne założenie. Mamy nadzieję, że szczepionka przyniesie długo oczekiwaną zmianę. Ruch turystyczny odgrywa ważną rolę w tym regionie. Jesteśmy jedynie przekonani, że prywatne podróże wrócą szybciej niż służbowe - podsumował Eggenschwiler.