Jeśli termin „sekretne życie” pojawia się w mediach pod kątem głów państw to zazwyczaj oznacza skandal. Tym razem chodzi jednak o bardzo ciekawą pasję Wilhelma Aleksandra, króla Holandii. Pracuje on jako drugi pilot w liniach KLM.
Król Holandii, Wilhelm Aleksander skończył w tym roku 50 lat, ma trójkę dzieci i pełni obowiązki głowy państwa. Mimo to znajduje czas na hobby. Przez długie lata latał on samolotami KLM Fokker 70. Jednak te maszyny zostały wycofane z użytku. Władca nie zrezygnował przez to z pasji i obecnie szkoli się, aby móc latać samolotami Boeing 737.
Przed pracą dla KLM monarcha zajmował się pilotowaniem samolotów holenderskiej linii lotniczej zajmującej się przewozami cargo – Martinair. Władca Holandii ma licencję pilota jako członek Królewskich Sił Powietrznych Holandii. Jako pilot pracuje już ok. 21 lat.
fot. European Pressphoto Agency
Jak się okazuje Wilhelm Aleksander traktuje tę pracę przede wszystkim jako odskocznie. – Pilotując samolot bierzesz odpowiedzialność za załogę i pasażerów. Musisz się całkowicie skupić na tym zadaniu i zostawić swoje inne problemy. Bardzo mnie to relaksuje – mówił król w rozmowie z De Telegraaf. Monarcha podaje także, że pasażerowie rzadko go rozpoznają.
Koninklijke Luchtvaart Maatschappij, czyli KLM, to holenderskie linie lotnicze wchodzące w skład holdingu Air France-KLM. Założono je 7 października 1919 roku. W barwach KLM lata 115 samolotów na 138 trasach, w tym również do Polski.