Sąd apelacyjny w Holandii orzekł, że holenderski rząd może kontynuować plany implementacji ograniczenia rocznej przepustowości portu lotniczego w Amsterdamie. Haga plany redukcji realizowanych operacji lotniczych argumentowała chęcią zmniejszenia hałasu i szybszego osiągnięcia celów klimatycznych. Linie lotnicze i grupy lobbingowe utrzymują, że plan redukcji narusza międzynarodowe przepisy i spowoduje niedogodności dla podróżnych.
Podczas gdy
pierwotnym powodem wprowadzanych ograniczeń było zatłoczenie amsterdamskiego portu lotniczego, późniejszymi powodami, które skłoniły rząd do podjęcia decyzji wprowadzających limity realizowanych operacji lotniczych, było zmniejszenie hałasu oraz emitowanego dwutlenku węgla.
Niestety linie lotnicze nie przyjęły tej propozycji ciepło, ponieważ kilka z nich zaczęło nazywać ją jako niezrozumiałą i jednostronną.
Wiedząc, że takie ograniczenie ruchu lotniczego z pewnością zaszkodziłoby działalności linii lotniczych, wielu przewoźników – w szczególności KLM, Delta Air Lines, Transavia Airlines, Martinair, TUI fly, Corendon Dutch Airlines, easyJet, Lufthansa, JetBlue Airways, British Airways, United Airlines, Air Canada, FedEx Express i Vueling Airlines
postanowiły walczyć z decyzją rządu w sądzie.
Wyrok po wniesionej przez holenderski rząd apelacji oznacza, że liczba lotów na lotnisku Schiphol może zostać zmniejszona między końcem roku a październikiem 2024 r. Decyzja sądu szybko spotkała się z sprzeciwem ze strony linii lotniczych. W porcie w Amsterdamie do 2024 r. będzie mogło być realizowane rocznie 440 tys. operacji, o 12 proc. mniej niż obecnie. W tej chwili roczny limit realizowanych operacji starów i lądowań wynosi 500 tys.
Oprócz negatywnego wpływu na holenderską gospodarkę, zmniejszenie przepustowości ma znacznie ograniczyć opcje podróży i dostępną łączność dla konsumentów. Linie lotnicze twierdzą, że oprócz naruszenia przepisów krajowych, europejskich i międzynarodowych decyzja ta jest niepotrzebna, szkodliwa i pozbawiona należytego uzasadnienia, biorąc pod uwagę, że branża lotnicza osiąga już znaczące wyniki w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla i obniżenia poziomu hałasu.
Werdykt jest ciosem przede wszystkim dla
holenderskich linii lotniczych KLM, które będą musiały znacząco zredukować swoją siatkę połączeń. Od wydanej w piątek decyzji stronom przysługuje odwołanie do holenderskiego Sądu Najwyższego. Przegranym w sprawie jest także Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA), które nazwało lotnisko w Amsterdamie
„jednym z najgorszch na świecie” z powodu tego, co stowarzyszenie uważa za rozdźwięk między niską wydajnością a pobieranymi za usługi wysokimi opłatami lotniskowymi. – Zakłócenia są okropne, wydajność jest okropna, a jednocześnie chcą podnieść opłaty – powiedział Willie Walsh, dyrektor generalny IATA, w czerwcu na dorocznym zgromadzeniu, które odbywało się w Stambule.
– „Grupa Air France-KLM nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko dostosować swoją strategię, aby utrzymać swój udział w rynku europejskim w globalnym przemyśle” – oświadczył francusko-holenderski holding lotniczy. Zaniepokojenie wprowadzanymi ograniczeniami wyraziło również Holenderskie Stowarzyszenie Załóg Pokładowych, gdyż jak stwierdza związek zawodowy mniejsza liczba operacji może oznaczać redukcję miejsc pracy, ponieważ linie lotnicze mogą przenieść przepustowość w inne miejsce.
Wyrok sądu apelacyjnego zapadł trzy miesiące po tym, jak
sąd I instancji stwierdził, że rządowe próby zminimalizowania hałasu poprzez ograniczenie liczby lotów, nie były zgodne z obowiązującymi przepisami. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że obawa linii lotniczych przed poniesieniem poważnych szkód w wyniku proponowanych środków nie jest powodem do derogowania z porządku prawnego przepisu ograniczającego liczbę operacji w porcie Schiphol.
Sąd orzekł, że proponowane przez rząd środki nie są sprzeczne z przepisami prawa krajowego i europejskiego ani z „ogólnymi zasadami dobrej administracji”. Sędziowie wskazali, że europejskie zasady zrównoważonego podejścia, czyli procesu, który określa najlepsze praktyki wdrażania ograniczeń przepustowości lotnisk w celu kontroli hałasu, nie mają w tym przypadku zastosowania.
W zeszłym roku z portu Schiphol skorzystało prawie 53 miliony pasażerów. Według danych Rady Portów Lotniczych (ACI), amsterdamskie lotnisko posiada w swojej siatce połączeń najwięcej bezpośrednich połączeń lotniczych w porównaniu z wszystkimi innymi lotniskami w Europie, wyprzedzając nowe mega lotnisko w Stambule, czy port Londyn-Heathrow.