Marcin Horała, pełnomocnik rządowy ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego wypowiedział się na antenie RMF FM na temat swojej najbliższej przyszłości, kiedy władzę przejmie obecna większość parlamentarna.
– Nie będzie trzeba mnie zwalniać, bo sam się zwolnię – zapowiedział Horała, dodając, że ustawa o CPK zobowiązuje do powołania jego następcę. – Pełnomocnik ds. CPK jest stroną licznych postępowań administracyjnych, które się toczą, trzeba je przeprowadzić do końca. Niemianowanie pełnomocnika ds. CPK byłoby niedopełnieniem obowiązku przez premiera – zaznaczył wiceminister funduszy i polityki rozwoju.
Horała odniósł się również do
sugerowanego audytu przez wielu sceptyków projektu CPK. – Audyt to takie hasełko, które właściwie może nic nie znaczyć. A po audycie można różne rzeczy stwierdzić – powiedział gość poranka RMF FM.
Dlaczego zdaniem Horały obecna większość parlamentarna jest przeciwna budowie CPK? – Jeden z powodów jest czysto polityczny, zawsze byli przeciw wszystkiemu. Po drugie jest tak, że obecnie całe segmenty polskiego rynku, zwłaszcza lotniczego są obsługiwane poza Polską. To są konkretne pieniądze, konkretne wpływy, miejsca pracy, wpływy do budżetu – podsumował Horała.
Spółka CPK pochwaliła się niedawno wykupem już ponad 1200 ha nieruchomości pod lotnisko i węzeł kolejowy. Jest także projekt koncepcyjny terminala pasażerskiego i dworca kolejowego.
Budowlany powinien być gotowy w pierwszym kwartale 2024 roku. Trwa także projektowanie ponad 450 km Kolei Dużych Prędkości. Do wojewody mazowieckiego trafił ponadto
wniosek o decyzję lokalizacyjną.
Jak CPK zabezpieczyła się przed ewentualną kasacją projektu? Wiceminister Horała miał sporo do przekazania ugrupowaniom, które po październikowych wyborach prawdopodobnie przejmą władzę w najbliższych tygodniach. Więcej pisaliśmy o tym w
TYM TEKŚCIE.