W pierwszym kwartale przyszłego roku zostanie podpisana umowa z zagranicznymi inwestorami strategicznymi, którzy obejmą 40% udziałów w spółce CPK – mówi Rynkowi Lotniczemu pełnomocnik odchodzącego rządu do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała. Tak długie oczekiwanie ma wynikać z wewnętrznych uzgodnień członków konsorcjum inwestorskiego.
– Termin podpisania umowy z inwestorami strategicznymi – Vinci oraz IFM – zależy od pozyskiwania zgód korporacyjnych. Proces ten trwa długo, zwłaszcza w przypadku międzynarodowych konsorcjów. Według naszego harmonogramu powinno to nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku, być może – w lutym – zapowiada Horała.
Inwestor strategiczny wniesie mniejszościową część kapitału niezbędnego do budowy lotniska (inwestorem większościowym pozostanie Skarb Państwa). W przypadku CPK mowa o 40% udziałów, co przełoży się na zainwestowanie ok. 8 mld zł. Podczas realizacji inwestycji, a potem – zarządzania gotowym już lotniskiem, będzie też wspierał CPK doświadczeniem i know-how.
Obie spółki mają duże doświadczenie w finansowaniu i budowie infrastruktury lotniczej oraz zarządzaniu nią.
Vinci Airports należy do Vinci Group z siedzibą w Paryżu. W jej portfelu znajduje się 65 lotnisk w 12 krajach. IFM Global Infrastructure Fund jest australijskim infrastrukturalnym funduszem inwestycyjnym. Zarządza on inwestycjami w 17 lotnisk w różnych krajach, w tym – tak dużymi, jak Wiedeń, Manchester, Sydney, Melbourne, Perth czy Brisbane.
O rolę inwestora strategicznego
ubiegał się także południowokoreański Port Lotniczy Incheon. Decyzję o
wyborze Vinci oraz IFM jako preferowanych oferentów ogłoszono 24 października, już po wygranych przez dotychczasową opozycję wyborach parlamentarnych. Skłania to do pytań o to, czy zaplanowana między Warszawą a Łodzią inwestycja lotniskowa w ogóle dojdzie do skutku. Na naszych łamach toczy się
ożywiona dyskusja na ten temat.