Rząd Królestwa Niderlandów systematycznie przedkładał interesy sektora lotniczego (portu Schiphol) nad interesami ludzi mieszkających w pobliżu amsterdamskiego hubu, jednego z najbardziej ruchliwych węzłów lotniczych w Europie. Tak wynika z orzeczenia holenderskiego sądu, który stwierdził również, że traktowanie lokalnych mieszkańców w taki sposób stanowi istotne naruszenie praw wynikających z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Przesłanie orzeczenia jest proste: duże huby lotnicze nie mogą być zlokalizowane blisko centrów miast, gdyż cierpią na tym okoliczni mieszkańcy.
Holandia, jeśli pod uwagę weźmie się powierzchnię i liczbę mieszkańców, jest stosunkowo małym państwem należącym do Unii Europejskiej, lecz nie moża tego powiedzieć o porcie lotniczym w Amsterdamie. Lotnisko Schiphol – główny hub dla holenderskich linii lotniczych KLM – stało się światowym węzłem transportowym. Haga zrobiła wszystko, co było możliwe, aby flagowy operator i port stały się ważnymi elementami światowego lotniczego ekosystemu.
Linie KLM, które są głównym operatorem amsterdamskiego portu lotniczego, przewiozły w roku ubiegłym ponad 30 mln pasażerów, prawie połowę całego ruchu lotniczego. Przez 365 dni roku 2023, z oferty lotów stołecznego lotniska do 305 destynacji na pięciu kontynentach, skorzystało 61,7 mln pasażerów. Do rekordowego wyniku, który zanotowany został w najlepszym dla branży lotniczej roku 2019, zabrakło 10 mln pasażerów.
Kiedy port w Amsterdamie, za sprawą szybkiego rozwoju sieci połączeń KLM, zaczął notować wzrosty, Haga zaczęła czynić starania, aby infrastruktura lotnicza hubu rozrastała się, gdyż problemy z krytyczną przepustowością z łatwością wykorzystałyby porty-huby we Frankfurcie, Londynie i Paryżu, które przejęłyby cześć ruchu. Lotnisko zaczęło być rozbudowywane, lecz dokonywane inwestycje nie spodobały się lokalnym mieszkańcom, którzy zaczęli oprotestowywać każde działania inwestycyjne.
Interes lotniska ważniejszy? Zarząd amsterdamskiego lotniska starał się, jak tylko mógł, aby
roczna liczba operacji realizowanych w porcie Schiphol w czasach postpandemicznych została zmniejszona. Plany zostały na razie tylko planami, gdyż
holenderski sąd uznał decyzję zarządu za bezprawną, gdyż naruszała m.in. przepisy prawa wspólnotowego. Orzeczenie sądu satysfakcjonuje jedynie linie lotnicze, zarówno holenderskie, jak i zagraniczne, gdyż przewoźnicy będą mogli zwiększyć oferowanie.
Na pomoc okolicznym mieszkańcom przyszedł kolejny raz wymiar sprawiedliwości. Sąd Rejonowy w Hadze orzekł, że interes portu lotniczego nie może być ważniejszy niż dobro mieszkańców terenów w pobliżu lotniska. – „Państwo zawsze traktowało priorytetowo „funkcję węzła” i rozwój lotniska Schiphol” – stwierdził Sąd Rejonowy w Hadze, nakazując holenderskim władzom podjęcie dalszych działań w celu ograniczenia hałasu generowanego przez samoloty.
Środowe orzeczenie sądu jest kolejnym „kamieniem milowym” w długoterminowej walce, mającej na celu ograniczenie hałasu i uciążliwości powodowanych przez lotnisko na obrzeżach Amsterdamu. – „Decyzja sądu jest krystalicznie jasna: należy zwrócić większą uwagę na lokalnych mieszkańców i ograniczyć zanieczyszczenie hałasem. Przeanalizujemy orzeczenie, lecz jest ono tożsame z naszymi działaniami” – oświadczyło holenderskie Ministerstwo Infrastruktury i Wody.
Krajowy Instytut Zdrowia Publicznego w Holandii szacuje, że około 259 tys. osób doświadcza „poważnych uciążliwości” ze strony samolotów przelatujących nad gęsto zaludnionym terenem. Sędzia rejonowy nakazał rządowi „należyte wyegzekwowanie istniejących przepisów i regulacji dotyczących zanieczyszczeń hałasem” oraz zapewnienie „praktycznej i skutecznej ochrony prawnej wszystkim osobom, które doświadczają poważnych niedogodności lub zaburzeń snu w związku z ruchem lotniczym do i z portu Schiphol”.
Organizacja „Prawo do ochrony przed uciążliwościami ze strony statków powietrznych”, która wniosła sprawę, z zadowoleniem przyjęła orzeczenie. – „Sąd orzekł, że państwo niewłaściwie wyważyło interesy: interesy gospodarcze zawsze były w centrum uwagi, a lokalni mieszkańcy byli najniżej w hierarchii. To nie jest już dozwolone” – stwierdzili lobbyści.
Środki zaradcze Zarząd portu w Schiphol oświadczył z kolei, że ciągle pracuje nad zmniejszeniem zanieczyszczenia hałasem. – „Podobnie jak lokalni mieszkańcy chcemy, aby lotnictwo powodowało mniej uciążliwości. Jednocześnie chcemy, aby Holandia pozostała połączona z resztą świata, ale w sposób cichszy i czystszy” – oznajmiło lotnisko w pisemnym oświadczeniu.
Wśród środków zaradczych proponowanych przez zarząd portu jest zamknięcie operacyjne lotniska na noc i zakaz obsługi najgłośniejszych (najstarszych) samolotów. Władze amsterdamskiego portu uważają, że w perspektywie krótkoterminowej najważniejsze jest podjęcie przez Hagę działań legislacyjnych, które zakończą spór z mieszkańcami, lecz nie zabronią branży rozwijać się.