IATA obawia się „twardego brexitu”

– Nie jesteśmy zwolennikami zamykania granic i protekcjonizmu handlowego w oderwaniu od globalizacji – powiedział w środę Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA w Genewie w trakcie prezentacji najnowszej prognozy dla branży lotniczej.

Brexit a lotnictwo

Szef IATA wskazał, że w ostatnich kilku latach proces globalizacji został zakwestionowany. Najbardziej tego wyrazistym objawem na Starym Kontynencie jest wyjście Wielkiej Brytanii ze struktury Unii Europejskiej. W ten trend wpisują się również coraz silniejsze ruchy izolacjonistyczne na świecie w tym wojna handlowa Stanów Zjednoczonych z Chinami. To wszystko zagrożenia dla globalnego rynku lotniczego.

– To głęboko niepokojące, musimy dążyć do większej globalizacji. Ale nie zostanie to osiągnięte dzięki polityce protekcjonistycznej lub wojnom handlowym. Dobrobyt będzie pochodził z granic, które są otwarte dla ludzi i handlu. To niezbędny warunek, by lotnictwo najlepiej służyło globalnemu rozwojowi gospodarczemu i społecznemu. Brexit jest związany z tym ogólnym tematem. Nie mamy specjalnego wglądu w to, jak to się stanie. Ale wiemy, że przemysł potrzebuje większej przejrzystości niż obecnie – powiedział szef IATA.

Zrzeszenie podkreśla, że sytuacja w sprawie brexitu jest dynamiczna, a pasażerowie i linie lotnicze muszą mieć tak zwany plan awaryjny. Szczególnie na wypadek, jeśli Wielka Brytania opuści UE bez umów, tak aby później uniknąć zakłóceń, jakie mogą powstać w branży. Chodzi, między innymi o formalności celne, czy kontrolę paszportową.

– W brytyjskim parlamencie nie ma konsensusu co do obecnego porozumienia Wielkiej Brytanii z UE, a rząd brytyjski zapowiedział, że będzie próbował renegocjować to, które uzyska akceptację parlamentu. Niestety opóźnienie to powoduje większą niepewność dla lotnictwa. Dlatego należy rozważyć umowę, która stworzy warunki do dwuletniej transformacji. Aby uniknąć poważnych zakłóceń dla linii lotniczych i pasażerów samolotów, rząd Wielkiej Brytanii i parlament muszą rozwiązać ten impas – powiedział wiceszef IATA na Europę Rafael Schvartzman.

Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku. Wiele wskazuje na to, że zrobi to bez uprzedniego podpisania nowej umowy z UE. Tzw. twardy brexit spędza z powiek sen nie tylko branży lotniczej. Na nowo trzeba będzie uregulować ogromną liczbę kwestii.

Unijny szczyt

Na czwartek szef Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał szczyt UE w sprawie brexitu. Szef Rady Europejskiej stwierdził, że nie ma mowy o renegocjacji porozumienia UE z Wielką Brytanią, podkreślając, że jest gotów rozmawiać o tym, jak ułatwić Brytyjczykom ratyfikację umowy.

Najnowsza próba renegocjacji porozumienia w sprawie wyjścia ze Wspólnoty związana jest z poniedziałkową decyzją brytyjskiego rządu o odłożeniu w czasie głosowania w Izbie Gmin nad przyjęciem treści umowy. Brytyjska premier Theresa May obawiała się wysokiej porażki w parlamencie, która osłabiłaby jej pozycję.

W środę brytyjska premier Theresa May podkreśliła, że osiągnięcie porozumienia w sprawie warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE "jest w interesie narodowym" i wskazała, że "jest w naszym zasięgu". – Musimy zrealizować wolę wyrażoną w referendum – dodała.