Opracowane przez IATA prognozy ruchu lotniczego dla CPK od kilku tygodni są w centrum dyskusji nad przyszłością nowego portu. Zrzeszenie podkreśla, że wyciekły niepełne dane z opracowania stworzonego kilka lat temu, z których nie można wyciągać daleko idących wniosków. CPK dodaje, że współpraca z IATA trwa i prognozy są aktualizowane, ale nie udostępnia wyników analiz.
W jednym z ostatnich tekstów o CPK „Gazeta Wyborcza” przekonuje, że
budowa CPK opiera się na mało wiarygodnych prognozach pasażerskiego ruchu transferowego Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Według prognozy przygotowanej przez IATA Consulting, a zamówionej i zaprezentowanej przez CPK w lutym poprzedniego roku w 2030 r. z nowego lotniska powinno skorzystać 30 mln pasażerów zaś
w roku 2035 liczba ta powinna osiągnąć 40 mln. Bariera 50 mln pasażerów miała by zaś zostać przekroczona po roku 2040. Do 2060 roku nowe lotnisko miało przyciągnąć łącznie ok. 850 mln pasażerów i ponad 35 mln ton cargo lotniczego. Kontrowersje budziły także
planowane wzrosty liczby pasażerów w Radomiu.
Ze wspomnianego tekstu dowiadujemy się, że LOT w nowym porcie może obsługiwać nawet 18,2 mln pasażerów tranzytowych. – To ogromny absurd prognostyczny – ocenia jeden z cytowanych ekspertów. IATA oczywiście nie zgadza się z taką oceną swojej pracy.
IATA: Dostępne dane z nieaktualnej wersji opracowania – IATA podtrzymuje swoje prognozy i metodologię, które ewoluują wraz z upływem czasu i zmieniającymi się okolicznościami. IATA ma nieosiągalny dla innych dostęp do danych branżowych i dekady doświadczenia w ich wykorzystywaniu do pokazywania trendów i tworzenia prognoz branżowych. Analiza przygotowana dla CPK została zrobiona kilka lat temu tylko dla tego podmiotu i ma charakter. Apelujemy do mediów, aby nie wyciągały wniosków z częściowych prognoz, zwłaszcza gdy wyciekające dane odnoszą się do nieaktualnej wersji opracowania – informuje biuro prasowe IATA.
Służby prasowe Zrzeszanie podkreślają przy tym, że to nie jest tak, że przewoźnicy lotniczy automatycznie pragną większej przepustowości portów.
– Linie lotnicze obawiają się rosnących kosztów obsługi i dlatego wspierają rozwój nowych portów lotniczych jedynie wówczas, gdy jest to uzasadnione popytem rynkowym i poparte rozsądnymi kosztami. IATA uważa jednak, że istnieje potrzeba zwiększenia przepustowości portów lotniczych w Europie, ponieważ wiele tradycyjnych węzłów przesiadkowych wykorzystuje pełną przepustowość. Projekt CPK to pomysłowa propozycja połączonego węzła kolejowo-lotniczego, który przyniósłby znaczące korzyści gospodarcze zarówno Polsce, jak i całemu regionowi – podkreśla IATA.
O tym, że
ogromnym atutem projektu CPK jest jego intermodalność przedstawiciele IATA mówili już wcześniej. – Bardzo silna planowana rola kolei w obsłudze lotniska jest dowodem na to, że lotnictwo i kolej nie są skazane na konkurowanie ze sobą – mówili wówczas przedstawiciele Zrzeszenia.
CPK: Monitorujemy i aktualizujemy prognozy wspólnie z IATA – Oczywiście, od 2021 r. nie bazujemy na jednej prognozie ruchu lotniczego IATA. Od tego czasu – po pierwsze – zmieniły się uwarunkowania makroekonomiczne (m.in. związane z wojną na Ukrainie, rozwojem rynku po pandemii COVID-19), a po drugie nastąpił progres projektu i wypracowane zostały założenia biznesowo-inwestorskie lotniska CPK, które są przedmiotem naszych uzgodnień z inwestorem strategicznym – mówi Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK.
Majszyk zaznacza także, że CPK wspólnie z IATA monitoruje i aktualizuje prognozy. – Taki jest prawidłowy proces rozwoju projektu i taka jest rola odpowiedzialnego inwestora. Co bardzo ważne, zarówno z prognozy IATA z 2021 r., jak i scenariusza strategicznego IATA z 2023 r., uwzględniającego zmiany makroekonomiczne i uwarunkowania biznesowo-inwestorskie, wynika potrzeba budowy infrastruktury CPK – twierdzi przedstawiciel spółki. Potwierdza także, że dane ze zaktualizowanej prognozy zostaną na dniach upublicznione.