Już bardzo mało dzieli branżę lotniczą od osiągnięcia wyników przewozowych sprzed pandemii koronawirusa, wynika z danych za wrzesień opublikowanych przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA), jednak by zwiększyć szansę na udany 2024 r. konieczne jest lepsze działanie szeroko pojmowanej branży, ostrzega szef Zrzeszenia.
Zakończenie trzeciego kwartału przyniosło dobre wiadomości dla osób kibicujących odbudowie branży lotniczej po pandemii koronawirusa. Ruch lotniczy na świecie mierzony w pasażerokilometrach (RPK) wzrósł we wrześniu o 30,1 proc. rok do roku. To już 97,3 proc. poziomu sprzed pandemii,
wynika z danych opublikowanych przez IATA.
Rekordy krajowego ruchu lotniczego
W tym okresie najlepiej się miał krajowy ruch lotniczy, który wzrósł o 28,3 proc. w porównaniu z wrześniem 2022 r. i był o 5 proc. wyższy niż w 2019 r., czyli przed pandemią. Międzynarodowy ruch lotniczy wzrósł o 31,2 proc. rok do roku, osiągając poziom 93,1 proc. ruchu lotniczego sprzed pandemii.
- Trzeci kwartał 2023 r. miał dobre zakończenie przynosząc rekordowy popyt we wrześniu na przewozy pasażerskie na rynkach krajowych oraz utrzymujący się trend solidnych przewozów
międzynarodowych - powiedział Willie Walsh, dyrektor generalny IATA
Dobre sygnały z Europy
Największą dynamikę odbudowy ruchu lotniczego odnotowały we wrześniu linie lotnicze z Regionu Azji-Pacyfiku, zwiększając przewozy pasażerskie o 92,6 proc. względem tego samego miesiąca przed rokiem. W tym samym czasie oferowanie w regionie powiększyło się o 82,1 proc., a średni współczynnik wypełnienia lotów poprawił się o 4,5 proc. osiągając poziom 82,5 proc.
We wrześniu dobre sygnały napływały również z Europy. Ruch lotniczy na naszym kontynencie poprawił się o 15,7 proc. rdr, oferowanie wzrosło o 14,9 proc., a ważny dla rentowności linii lotniczych średni współczynnik wypełnienia poprawił się o 0,6 proc. osiągając poziom 85,5 proc.
IATA chce jeszcze lepszego działania
Choć wrześniowe wyniki przewozowe zostały przyjęte przez IATA z zadowoleniem, władze Zrzeszenia zwracają uwagę na kilka istotnych kwestii, które zdaniem linii lotniczych wymagają poprawy.
- Wraz z szybko zbliżającym się końcem roku możemy pokusić się o podsumowanie roku upływającego pod znakiem silnej odbudowy popytu, wynikającej z chęci pasażerów do korzystania z wolności podróżowania. Mamy wszelkie powody by wierzyć, iż tendencja ta będzie utrzymana w Nowym Roku, pomimo niepewności politycznych i gospodarczych utrzymujących się w niektórych zakątkach świata. Jednak potrzebujemy gotowości całej szeroko pojmowanej branży lotniczej. Niedopuszczalne są problemy dotykające łańcuchy dostaw sektora producentów samolotów. Spowalniają one odbudowę, dlatego konieczne jest znalezienie ich rozwiązania. To samo odnosi się do dostawców infrastruktury, w szczególności do dostawców usług nawigacji żeglugi powietrznej. Przez awarie sprzętu, braki kadrowe czy konflikty pracownicze nie byliśmy w stanie dostarczyć standardu podróży powietrznych oczekiwanego przez naszych klientów. Udany 2024 r. wymaga pełnej gotowości wszystkich instytucji na nadchodzące wyzwania - powiedział Walsh.