Icelandair: 4,3 mln pasażerów w 2023 roku. Trzy nowe kierunki w 2024

Wynik uzyskany w grudniu minionego roku jest lepszy o 13 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. 45 proc. pasażerów wykorzystywało wyspę, a konkretnie stołeczny port Rejkiawik-Keflavik, do przesiadki na inny rejs.

30 proc. podróżnych, których doliczono się w grudniu, przyleciało bezpośrednio do Islandii, a 17 proc. wyleciało z Wyspy Gejzerów. Wreszcie 7 proc. zdecydowało się na loty krajowe.

Wpływ erupcji wulkanu na słabszą punktualność

Wskaźnik wypełnienia samolotów był na poziomie 72,4 proc. Punktualność, mierzona liczbą rejsów, startujących w ciągu kwadransa od zaplanowanej wcześniej godziny odlotu, spadła w grudniu do pułapu 67 proc. Duży wpływ miała na to aktywność sejsmiczna i erupcja wulkanu w południowo-zachodniej części wyspy.

Icelandair zwiększyły częstotliwości lotów na niektórych kluczowych trasach w sezonie zimowym. Do Bostonu i Nowego Jorku odrzutowce narodowego przewoźnika Islandii latają dwa razy na dobę przez większość dni w tygodniu. Dużo częściej i łatwiej przez pięć dni w tygodniu można dostać się również do Akureyri na północy Wyspy Gejzerów.

Optymizm i nowe trasy w 2024 roku

– Liczby pasażerów nadal rosły w 2023 roku, osiągając niemal poziom rekordowego 2019 roku. To efekt niestrudzonej pracy i zaangażowania zespołu Icelandair przez cały rok. Chciałbym im podziękować za ten całoroczny wysiłek – podkreślił Bogi Nils Bogason, prezes Icelandair.

– Patrzymy z optymizmem na 2024 rok. Będziemy latać do ponad 50 miejsc docelowych w naszej siatce połączeń, w tym do trzech nowych kierunków, jakimi będą Wyspy Owcze, Pittsburgh i Halifax. Odnowa naszej floty będzie kontynuowana, a najważniejszym wydarzeniem będzie wprowadzenie jesienią do naszej floty zupełnie nowych airbusów. Ponadto przed nami także wiele innych projektów oraz przeprowadzka do nowej siedziby – podsumował Bogason.