Japan Airlines zamierzają przenieść około 3000 pracowników do swoich tańszych odpowiedników i firm spoza działalności lotniczej. Linie zatrudniają ponad 35 tys. pracowników, a przetasowania wpłyną na mniej niż 10 proc. kadry. Japan Airlines twierdzą, że ruch ten odzwierciedla zmianę zasad prowadzenia biznesu, a podstawą jest umieszczenie pracowników tam, gdzie znajdują się możliwości wzrostu i najwyższego zarobku.
Japoński serwis informacyjny Nikkei Asia donosi, że Japan Airlines skoncentrują się na obsłudze tras o charakterze turystycznym w krótko- i średnioterminowej przyszłości, a nie na tradycyjnym rynku korporacyjnym, gdzie normalnie zarabiało się pieniądze. Trzy tysiące pracowników przeniesie się z „podstawowej” działalności lotniczej Japan Airlines do jednostek biznesowych niezwiązanych z lotnictwem, takich jak sprzedaż, handel elektroniczny i ubezpieczenia. Załoga pokładowa zostanie przeniesiona do pracy w tanich linii lotniczych, takich jak
Zipair Tokyo.
Japan Airlines są w całości właścicielem lub posiadają udziały w wielu zależnych liniach lotniczych, w tym Zipair Tokyo, J-Air, Japan Air Commuter, Japan Transocean Air, Jetstar Japan, Hokkaido Air System oraz Ryukyu Air Commuter. Nikkei Asia sugeruje, że 60 proc. przeniesionej kadry trafi do jednostek biznesowych poza lotnictwem, podczas gdy pozostałe 40 proc. zostanie alokowanych do pracy w zależnych liniach lotniczych.
Inne spółki ratują przychody firmy Zmiana prowadzania działalności nie nastąpi z dnia na dzień. Zamiast tego Japan Airlines twierdzą, że ukończenie procesu zmiany miejsca pracy pracowników zajmie do trzech lat. Uzasadnieniem tej decyzji jest lokalne prawo i wrażliwość japońskiego rynku na nagłe zmiany. Podobnie jak wiele innych linii lotniczych, grupa Japan Airlines z powodzeniem zdywersyfikowała działalność i sposób zarabiania pieniędzy poprzez założenie spółek prowadzących działalność ubezpieczeniową i detaliczną, np. w centrach handlowych. Jak odkryło wiele innych linii lotniczych, korzyścią tego typu firm jest to, że nie są one zależne od liczby wykonanych lotów. W związku z tym, takie spółki okazały się dobrym zabezpieczeniem przychodów przed nagłym zdarzeniami, takimi jak pandemia czy wojna.
W zarządzie Japan Airlines, podobnie jak u innych liniach lotniczych, panuje przekonanie, że krajowy i międzynarodowy japoński rynek turystyczny odbuduje się znacznie szybciej niż rynek korporacyjny. Pasażerowie turystyczni i rekreacyjni są zwykle bardziej wrażliwi na cenę niż pasażerowie korporacyjni i częściej korzystają z tanich niż tradycyjnych linii lotniczych oferujących pełen zakres usług. Właśnie tam Japan Airlines widzą krótko- i średnioterminowy wzrost liczby pasażerów.
Japan Airlines zachowują elastyczność kadryPrzed pandemią japońskie linie przyniosły około 70 proc. łącznych rocznych przychodów grupy. Firma prognozuje, że do czasu zakończenia przenosin pracowników odsetek spadnie do około 55 proc. Przenoszenie pracowników zamiast utraty przez nich pracy było praktyką japońskich przewoźników podczas pandemii. Jeśli rzeczywistość przeczy prognozom, a Japan Airlines niespodziewanie wróci do normalnej działalności w przyszłym roku, przeniesienie tych pracowników z powrotem do przewoźnika oferującego pełen zakres usług jest stosunkowo prostym procesem. Pozwala to również uniknąć niedoborów kadry pracowniczej, która obecnie paraliżuje branżę lotniczą w innych miejscach na świecie.
Japan Airlines przewidują, że do końca marca 2023 roku liczba lotów krajowych powróci do poziomu 90 proc. w porównaniu do okresu sprzed pandemii. Jednak do tego czasu międzynarodowe zdolności przewozowe będą nadal wynosić tylko 50 proc. pojemności sprzed pandemii. Dzieje się tak głównie dlatego, że bieżące ograniczenia dotyczące wjazdów nieturystycznych do Japonii nadal utrudniają wykonywanie międzynarodowych operacji przez Japan Airlines. Według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych liczba pasażerów linii lotniczych na świecie wzrośnie o około 70 proc. do 3,8 miliarda w 2022 roku, osiągając około 80 proc. poziomu sprzed pandemii.