Piloci samolotu pasażerskiego Boeing 737 MAX 8 linii Ethiopian Airlines, który 10 marca rozbił się krótko po starcie z lotniska w Addis Abebie, postępowali zgodnie z procedurami – głoszą wyniki wstępnego raportu przyczyn katastrofy. Dokument został zaprezentowany podczas konferencji prasowej w stolicy Etiopii.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych w sprawie katastrofy B737 MAX Ethiopian Airlines, samolot był zdolny do wykonania lotu, a działania załogi nie wzbudziły żadnych zastrzeżeń. Etiopska minister transportu, Dagmawit Moges, stwierdziła, że piloci wykonali wszystkie czynności, zalecone przez amerykańskiego producenta. Mimo to, załoga nie była w stanie odzyskać kontroli nad maszyną.
Informacje te potwierdziły same linie lotnicze. „Pomimo wykonanej ciężkiej pracy i pełnej zgodności z procedurami awaryjnymi, załoga nie mogła wydobyć samolotu z utrzymującego się lotu nurkowego” – głosi komunikat Ethiopian Airlines na Twitterze. Dyrektor wykonawczy przewoźnika, Tewolde GebreMariam, dodał, że jest dumny z wysokiego poziomu profesjonalizmu pilotów.
Moges zaapelowała do Boeinga, aby ten dokonał przeglądu systemów sterowania samolotem, a władze lotnicze upewniły się, że problem został zlikwidowany, zanim MAX-y powrócą do lotów komercyjnych.
W
katastrofie B737 MAX 8 zginęło 157 osób z 30 państw, w tym z Polski. Nowa maszyna, zaledwie cztery miesiące wcześniej odebrana przez producenta, rozbiła się sześć minut po starcie z lotniska. Krótki lot MAX-a był bardzo nierówny. Samolot gwałtownie przyspieszał, po czym równie szybko opadał, tracąc prędkość.
Od początku
wątpliwości budziło podobieństwo katastrofy w Etiopii do
październikowego tragicznego wypadku MAX-a indonezyjskich linii lotniczych Lion Air. Podejrzewano, że zawinił podsystem MCAS, którego zadaniem było zapobieganie przeciągnięcia samolotu i utrzymanie jego siły nośnej. Równolegle na jaw wychodziły
nieprawidłowości, jakich miał dopuścić się Boeing i FAA (Federalna Administracja Lotnictwa) przy wprowadzaniu samolotu na rynek i wydawaniu certyfikatu bezpieczeństwa.
Ostatecznie zadecydowano o
uziemieniu wszystkich Boeingów 737 MAX aż do wyjaśnienia sprawy.
Korekta systemu bezpieczeństwa w MAX-ach może potrwać jeszcze kilka miesięcy.