Stany Zjednoczone oraz Chiny pozwolą swoim przewoźnikom na podwojenie liczby lotów pomiędzy oboma krajami - ogłosił we wtorek 19 sierpnia Departament Transportu Stanów Zjednoczonych.
Departament ogłosił, iż zezwolił czterem liniom lotniczym z Chin, które obecnie wykonują połączenia do Stanów Zjednoczonych, na podwojenie liczby lotów do ośmiu rotacji tygodniowo, po tym gdy władze Chin zgodziły się na to, by amerykańscy przewoźnicy podwoili liczbę lotów do Państwa Środka - informuje Agencja Reutera.
Decyzja rządów dwóch największych potęg gospodarczych świata jest krokiem w kierunku normalizacji ruchu lotniczego pomiędzy krajami, który uległa załamaniu najpierw w wyniku pandemii koronawirusa zapalenia płuc COVID19, po raz pierwszy wykrytego na przełomie ubiegłego i obecnego roku w chińskim mieście Wuhan, a następnie w wyniku jednostronnej decyzji Chin zawieszającej obowiązywanie wcześniejszych ustaleń dotyczących praw przelotowych.
Historia trudnego kompromisuNa początku stycznia tego roku, tuż przed wybuchem pandemii COVID19, obsługiwanych było ponad 300 lotów tygodniowo pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Już po jej wybuchu i następującym w jej wyniku załamaniem popytu, zagraniczni przewoźnicy latający do Chin ograniczyli a następnie zawiesili loty do Państwa Środka. “Amerykańska wielka trójka”, czyli linie lotnicze United, Delta oraz
American Airlines, wycofała się z chińskich tras w pierwszej połowie marca. Linie lotnicze z Chin ograniczyły liczbę, ale nie zawiesiły połączeń do Stanów Zjednoczonych. W lutym obsługiwały około 20 lotów tygodniowo, w połowie marca już 34.
Pod koniec marca chiński urząd CAAC ogłosił, iż linie lotnicze z Chin mogą obsługiwać jeden lot pasażerski w tygodniu do danego kraju, a wszyscy przewoźnicy nie mogą wykonywać większej liczby lotów, niż oferowali 12 marca. Ponieważ
linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych zawiesiły wszystkie loty pasażerskie do Chin jeszcze przed 12 marca, Chiny “de facto pozbawiły przewoźników lotniczych ze Stanów Zjednoczonych możliwości wznowienia lotów pasażerskich do Chin” – napisał w oświadczeniu Departament Transportu USA. 22 maja, rząd USA oskarżył Chiny o uniemożliwianie amerykańskim liniom lotniczym wznowienie lotów do Chin i nakazał czterem chińskim liniom lotniczym złożenie wnioskowanych rozkładów lotów. Stany Zjednoczone zagroziły wówczas również, że zablokują przewoźnikom z Chin możliwość wykonywania lotów do amerykańskich miast.
Po okresie krótkiego konfliktu,
oba kraje zgodziły się na porozumienie na warunkach strony chińskiej. Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, ogłosiła w piątek 5 czerwca, iż zezwoli liniom lotniczym z Chin na wykonywanie ograniczonej liczby operacji lotniczych do Stanów Zjednoczonych, tym samym wycofując się z ogłoszonego dwa dni wcześniej zamiaru zamknięcia od 16 czerwca amerykańskiego nieba dla przewoźników z Państwa Środka. Zmiana stanowiska nastąpiła dzień po tym, gdy Chiny zezwoliły na wznowienie lotów do swoich miast przez linie lotnicze
United Airlines oraz
Delta Air Lines. Chiński Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAAC) ogłosił jednostronnie, iż obaj amerykańscy przewoźnicy będą mogli realizować jeden lot w tygodniu, a po spełnieniu określonych warunków, zależnych od kondycji zdrowotnej przewożonych przez siebie pasażerów, częstotliwość mogłaby być zwiększona do dwóch lotów w tygodniu, co właśnie następuje.
Więcej lotów od końca sierpniaNatychmiast po ogłoszeniu informacji przez Departament Transportu, linie lotnicze
United Airlines ogłosiły, że od 4 września zwiększą liczbę lotów do Chin na trasie z San Francisco do Szanghaju do czterech tygodniowo. Do podobnego zwiększenia częstotliwości operacji uprawnione są linie lotnicze
Delta Air Lines, które już czerwcu wyraziły chęć na zwiększenie liczby lotów z Seattle oraz Detroit do Szanghaju z międzylądowaniem w Seulu. Przewoźnik ogłosił wczoraj, że od 24 sierpnia doda po jednym locie z Detroit oraz z Seattle.
Departament Transportu Stanów Zjednoczonych wciąż ma nadzieję, że Chiny przywrócą pełnię praw przelotowych przyznanych na mocy międzypaństwowej umowy dwustronnej, dodając, że jeśli tak się stanie, to na podobne otwarcie nieba dla linii lotniczych z Chin zdecydują się również Stany Zjednoczone.
W ostatnich miesiącach władze Chin zmieniały niektóre wymagania na prośbę przewoźników ze Stanów Zjednoczonych, między innymi zgadzając się na to, by pomiar temperatury pasażerów lotów do Chin odbywał się jeszcze przez wylotem, a nie w trakcie lotu na pokładzie samolotów, o czym przypomina Agencja Reutera.