Linie lotnicze JetBlue Airways zaoferowały kupno taniego przewoźnika lotniczego – Spirit Airlines za 3,6 mld dolarów. To nasuwa pytanie, czy planowana fuzja Spirit z Frontier Airlines i stworzenie tym samym gigantycznego amerykańskiego przewoźnika budżetowego dojdzie do skutku.
Spirit i Frontier, tanie linie lotnicze,
uzgodniły w lutym połączenie swoich firm w ramach umowy, która według firm pozwoli zaoszczędzić konsumentom około 1 miliarda dolarów rocznie. JetBlue zaoferował 33 dolary za akcję w gotówce, poinformowały linie Spirit. Akcje Frontiera spadły od tego czasu, a Spirit ogłosił swoją transakcję, zmniejszając wartość swojej oferty, której sugerowana wartość wynosi około 25 dolarów za akcję po obecnych cenach.
Dyrektor generalny JetBlue, Robin Hayes, powiedział w wywiadzie dla „New York Times”, że przejęcie umożliwi przewoźnikowi oferowanie wyższej jakości lotów w przystępnych cenach, pomagając linii lepiej konkurować z przewoźnikami dominującymi na rynku amerykańskim. – Chodzi o to, aby naprawdę umożliwić większemu JetBlue konkurowanie z czterema dużymi, starszymi liniami lotniczymi, zapewniając JetBlue większą liczbę klientów, dodając więcej lotów JetBlue na starszych lotniskach hubowych, gdzie panują wysokie opłaty. Będziemy prawdziwą konkurencją – powiedział Hayes.
Linie lotnicze Spirit zakomunikowały, że zarząd przewoźnika planuje dokonać przeglądu złożonej oferty, którą określił jako „nieproszoną”, a odpowiedź złożona będzie w odpowiednim czasie. Natomiast, po tym, jak we wtorek pojawiły się informacje o ofercie JetBlue, Frontier w oświadczeniu poinformował, że przejęcie ograniczy opcje podróży i zaszkodzi konsumentom. Przed zamknięciem sesji na amerykańskiej giełdzie akcje Spirita wzrosły we wtorek o 22 punkty proc., Frontiera o 4 punkty. Wartość akcji linii JetBlue spadła o 7 punktów proc.
Możliwy brak zgody administracji Bidena
Każda z tych umów z pewnością zostanie poddana kontroli antymonopolowej ze strony administracji prezydenta Bidena, która zajmuje dość twarde stanowisko w sprawie fuzji i partnerstw konkurujących ze sobą podmiotów. W zeszłym roku Departament Sprawiedliwości pozwał linie do sądu, aby uniemożliwić JetBlue nawiązanie krajowego partnerstwa, zwanego Northeast Alliance, z American Airlines, argumentując, że umowa spowoduje podniesienie cen i zmniejszy dostępną i obowiązkową konkurencję. Linie lotnicze odrzuciły przesłankę wciąż aktywnego pozwu, twierdząc, że partnerstwo zwiększy konkurencję wobec dwóch innych przewoźników – Delta Air Lines i United Airlines oraz na nowojorskich lotniskach.
Hayes powiedział, że nie spodziewa się, żeby umowa ze Spirit wpłynęła negatywnie na toczący się spór sądowy. – Postrzegamy je jako bardzo komplementarne – powiedział, argumentując, że pozyskanie Spirit będzie opierało się na sukcesie sojuszu. – Spór dot. Northeast Alliance toczy się w tym roku, podczas gdy spodziewamy się, że proces regulacyjny dla tej transakcji potrwa znacznie dłużej – dodał dyrektor generalny Jet Blue.
Planowana fuzja Spirit i Frontier również została poddana głębokiej analizie. W zeszłym miesiącu kilku progresywnych ustawodawców, w tym senatorka Elizabeth Warren, demokratka z Massachusetts i Bernie Sanders, niezależny senator ze stanu Vermont, wyraziło swoje obawy, ostrzegając, że fuzja może podnieść ceny biletów i zaszkodzić przede wszystkim obywatelom korzystającym z usług oferowanych przez te linie. Spirit i Frontier argumentują, że połączenie się przedsiębiorstw stworzy silniejszego konkurenta dla czterech największych linii lotniczych, które kontrolują około dwóch trzecich amerykańskiego rynku krajowego.
JetBlue, szóste co do wielkości linie lotnicze w Stanach Zjednoczonych, przedstawiły podobny argument w obronie przejęcia udziałów w Spirit Airlines. Każda kombinacja stworzyłaby piąte co do wielkości linie lotnicze w USA pod względem wielkości udziału w rynku. Fuzja Spirit z Frontierem ma sens, biorąc pod uwagę ich podobne modele biznesowe i inne mocne rynki regionalne, twierdzą analitycy branżowi w wypowiedziach dla "New York Times". Obie linie lotnicze zostały ukształtowane przez Indigo Partners, firmę z prywatnego funduszu, która inwestuje w tak zwanych „ultra tanich przewoźników” – linie lotnicze, które są mocno skoncentrowane na wyniku finansowym, a nie na doświadczeniach pasażera w trakcie podróży.
Połączenie Spirit i JetBlue może być mniej wyraźne pod względem celowości. Obaj przewoźnicy skoncentrowani są na wschodnich Stanach Zjednoczonych, a ich trasy pokrywają się w około 11 procentach, według danych Cirium. Spirit utrzymuje niskie koszty i opłaty za sam przelot, naliczając dodatkowe należności za takie rzeczy, jak torby podręczne i wybór miejsca. JetBlue oferuje więcej opcji premium i zapewnia bezpłatne korzyści, takie jak markowe przekąski czy dostęp do bezprzewodowego internetu.
JetBlue stawia ma focus city
Władze JetBlue stwierdziły, że spodziewają się, że przejęcie pomoże rozwinąć ofertę w tzw. „focus cities”. Jest to rozwiązanie stosowane przez linie lotnicze dysponujące rozbudowaną flotą, w stosunku do miast, gdzie połączenia point-to-point istnieją od dłuższego czasu, i praktycznie nie jest stosowane w Europie. Model focus city chętnie jest stosowany przez przewoźników amerykańskich – sztandarowym przykładem focus city jest rol,a jaką pełni nowojorskie lotnisko JFK w siatce połączeń American Airlines czy właśnie JetBlue.
Linie planują skupić się na lotniskach takich jak Los Angeles, Fort Lauderdale i Orlando na Florydzie oraz w San Juan w Portoryko, a także na lotniskach, które są głównymi węzłami dla największych krajowych linii lotniczych, w tym te w Dallas, Houston, Chicago i Atlancie. Byłoby to oparte na tym, co JetBlue określił jako sukces
sojuszu z American Airlines, który napędza
wzrost przewoźnika w Nowym Jorku i Bostonie.
Połączone firmy oferowałyby około 1700 lotów dziennie, obsługując ponad 77 mln klientów rocznie, oświadczył JetBlue. Gdy linie wycofają ze służby kilkadziesiąt mniejszych samolotów, wtedy będą obsługiwać flotę składającą się wyłącznie z airbusów. Zgodnie z umową samoloty Spirit otrzymałyby identyfikację wizualną marki JetBlue.