– Tylko od kwietnia nawiązaliśmy współpracę z ponad 200 osobami. To wysoko wykwalifikowany personel – podkreśliła w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Aleksandra Juda, prezes LOTAMS.
Rafał Dybiński, Rynek Lotniczy: Jak minął z Waszej perspektywy sezon wakacyjny? Intensywniej czy spokojniej niż przed rokiem?Aleksandra Juda, prezes LOTAMS: Biorąc pod uwagę obsługę bazową, możemy powiedzieć, że tegoroczny sezon wakacyjny był bardziej intensywny niż poprzedni – ale trudno będzie je ze sobą porównywać.
Przy okazji ostatniej rozmowy z nami przewidywała Pani, że z roku na rok stosunek obsługi wykonywanej dla PLL LOT do pozostałych, międzynarodowych klientów, zmaleje. Czy tak się dzieje?Po pierwsze: LOTAMS zasadniczo zwiększył liczbę linii obsługowych, a PLL LOT – naturalnie – w sezonie letnim 2024 ograniczyły obsługę na tyle, jak bardzo mogły. Po drugie: w zeszłe wakacje prowadziliśmy remont hangaru nr 4, co wyłączyło z działania pięć slotów obsługowych i wpłynęło również na oferowanie dla PLL LOT.
Czy nie macie problemów z brakiem wykwalifikowanego personelu? Ilu pracowników udało się zrekrutować w ostatnich miesiącach?Tylko od kwietnia br. nawiązaliśmy współpracę z ponad 200 osobami, które dołączyły do bazy LOTAMS w Warszawie i Rzeszowie. To wysoko wykwalifikowany personel: mechanicy lotniczy licencjonowani oraz nielicencjonowani do obsługi bazowej (WAW i RZE), mechanicy licencjonowani i nielicencjonowani do obsługi liniowej (WAW), mechanicy do obsługi warsztatowej (m.in. blacharze, ślusarze, lakiernicy), specjaliści ds. logistyki i zaopatrzenia, planowania, inżynieringu czy wsparcia produkcji.
Czy planujecie w najbliższych miesiącach jakieś inwestycje? Jakie cele udało się zrealizować w ostatnich miesiącach? Naszą największą inwestycją pozostaje rozpoczęta jesienią zeszłego roku budowa bazy RZE2 w Jasionce. Będzie się ona jedną z najnowocześniejszych w Europie Środkowej. Fundamenty oraz elementy konstrukcyjne budynku biurowego zostały już ukończone, z końcem lipca rozpoczęło się wykonywanie elewacji. W toku są również prace ziemne pod hangar i płytę postojową.
Co więcej, intensywnie przygotowujemy się do rozpoczęcia działania na terenie dwóch hangarów, które wynajęliśmy od Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka. Przeprowadzamy bieżące audyty, prowadzimy rekrutacje nowych pracowników czy zaopatrujemy bazę w niezbędne narzędzia oraz wyposażenie administracyjne i warsztatowe – tak, aby wszystko było gotowe na czas.
Czy na horyzoncie jest szansa na jakieś ciekawe umowy?Prowadzimy liczne rozmowy z liniami lotniczymi z całego świata, ale na ten moment nie możemy jeszcze podawać żadnych informacji. Z pewnością, jeśli dojdzie do podpisania jakiejś nowej umowy – i będziemy mogli to zakomunikować – to się tym pochwalimy.
Czy zapowiadana przebudowa/modernizacja Lotniska Chopina wpłynie w jakiś sposób na Waszą działalność?Trwający na Lotnisku Chopina remont drogi startowej DS-1 w pewnym stopniu wpłynie naszą działalność. W sytuacjach, kiedy konieczne jest wykonanie próby silnika na dużej mocy lub mocy startowej na flocie B737, B787 albo B767, wykorzystujemy do tego celu – w uzgodnieniu ze służbami lotniska – drogę kołowania DK-C1 usytuowaną równolegle do remontowanej drogi startowej. Trzeba wspomnieć, że i ona będzie czasowo zamknięta, ale o dokładniejszym terminie będziemy powiadomieni z wyprzedzeniem, a PPL wyznaczy nam na ten czas zastępcze miejsce do realizacji prób silników.
W efekcie każdorazowo wykonanie takiej operacji wymaga przejazdu przez czynną drogę startową – na której ruch jest zintensyfikowany – oraz przez drogę remontowaną. Dlatego bierzemy pod uwagę, że czas tych działań może być wydłużony. Jednak codziennie od dyżurnego Operacyjnego Portu otrzymujemy briefingi dotyczące bieżącej sytuacji na lotnisku, co jest niezwykle pomocne w planowaniu działań na dany dzień i minimalizowaniu skutków prowadzonych prac.