Napływają nowe informacje w sprawie środowej katastrofy Boeinga 737-800 linii Ukraine International Airlines. Zagraniczne agencje, powołując się na raport ukraińskich śledczych, wstępnie informowały, samolot stanął w ogniu tuż po starcie, a załoga chciała zawrócić na lotnisko w Teheranie. Jednak ukraińscy eksperci podejrzewają, że maszyna mogła zostać zestrzelona przez rakietę Tor, produkcji rosyjskiej – poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Ukrainy.
Ukraiński samolot ze 176 osobami na pokładzie miał zapalić się tuż po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie po godzinie 6:10 i
spadł na ziemię pomiędzy miejscowościami Parand i Szahriar. Nikt nie przeżył. Wśród pasażerów najwięcej było obywateli Iranu i Kanady, samolotem podróżowali również obywatele Ukrainy, Szwecji, Afganistanu, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Feralny Boeing należał do ukraińskiego narodowego przewoźnika Ukraine International Airlines (UIA), prezydent Ukrainy ogłosił żałobę narodową w całym kraju.
To mogła być rakieta irańskiej armiiKatastrofa samolotu wydarzyła się zaledwie cztery godziny po irańskim nalocie na bazy żołnierzy wojsk USA, co wzbudziło uzasadnione wątpliwości co do jej przyczyny. Zaraz po nalocie Iranu na bazy amerykańskie, a kilka godzin przed katastrofą Boeinga,
Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) w USA zakazała przewoźnikom ze Stanów Zjednoczonych latania nad terytorium Iranu i Iraku.
W mediach i na portalach społecznościowych najpierw spekulowano, że samolot spadł na skutek (przypadkowego) zestrzelenia. Co więcej, maszyna była nowa – zaledwie trzyletnia – a przedstawiciele UIA zapewniali, że przeszła przegląd dwa dni przed katastrofą, co tylko wzmacniało wrażenie, jakoby przyczyną wypadku były czynniki zewnętrzne.
Teraz ukraińscy śledczy za główną hipotezę uznają
zestrzelenie przez rosyjską rakietę Tor. Analizują jednak inne potencjalne powody, m.in.: atak rakietowy, zderzenie, wybuch silnika lub atak terrorystyczny. Ukraińska komisja ds. zbadania przyczyn katastrofy w Iranie, stara się uzyskać pozwolenie na zbadanie miejsca zdarzenia w celu poszukiwań odłamków rakiety Tor. Urządzenie produkowane jest przez Rosjan, i wykorzystywane w armii Iranu. Irańskie wojsko posiada 29 wyrzutni tych rakiet. Po internecie już krąży zdjęcie jednej z nich, tej, która rzekomo miała uderzyć w samolot UIA.
– Naszym priorytetem jest ustalenie prawdy, a także osób odpowiedzialnych za tę tragiczną katastrofę – przekazał w oświadczeniu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, który podkreślił, że nie wyklucza żadnego wariantu. Z kolei UIA wykluczają błąd załogi, argumentując, że samolot wniósł się prawidłowo do pułapu 2400 metrów.
Przyczyna nie pochodziła z zewnątrzWątpliwości co do przyczyn katastrofy miał rozwiać wstępny raport ukraińskich śledczych, do którego dotarła agencja Associated Press. Maszyna miała zapalić się w trakcie lotu, co zarejestrowali liczni świadkowie na ziemi, a piloci, bo zauważeniu problemu, próbowali zawrócić na lotnisko w Teheranie, skąd samolot wystartował. Informacje te potwierdza agencja AFP.
To samo mówi irański raport, który stwierdza, że przyczyną wypadku był „problem techniczny”. Źródło Agencji Reutera doprecyzowuje, że najprawdopodobniej chodziło o przegrzaniu jednego z silników. Samolot miał zniknąć z radarów na wysokości 2400 m. Te same źródła zaprzeczają, jakoby przyczyną katastrofy mogło być zestrzelenie samolotu. Tak jednak spekulował wczoraj niemiecki „Bild”, powołując się na wypowiedzi różnych ekspertów.
Katastrofa w cieniu konfliktuKonflikt pomiędzy Iranem a USA przybrał na sile, gdy 3 stycznia 2020 zabity na terenie Iraku został irański gen. Ghasem Solejmani. Jeszcze wczoraj Iran odmówił przekazania czarnej skrzynki samolotu UIA amerykańskiemu producentowi, firmie Boeing, co może wpłynąć na przebieg śledztwa.
Wiele linii lotniczych podjęło decyzję o zmianie tras lotów tak, aby omijać Iran. PLL LOT poinformował o tym, że połączenia do Indii, Singapuru, Tajlandii i na Sri Lankę
będą omijać przestrzeń powietrzną Iranu. – Bezpieczeństwo jest priorytetem dla Polskich Linii Lotniczych LOT. Stale monitorujemy sytuację w Iranie. Jesteśmy w kontakcie z polskim MSZ. W tym momencie decyzja jest taka, że nasze samoloty będą omijać przestrzeń Iranu – stwierdził Michał Czernicki, rzecznik prasowy przewoźnika.