– Koszty stałe ponoszone na paliwo wzrosną drastycznie. Na początku największą trudnością będzie znalezienie dostawcy, który zapewni wymaganą przez UE ilość paliwa. Poza tym, rządy wszystkich krajów muszą „coś” zrobić, aby wesprzeć linie lotnicze. Musimy otrzymać wsparcie finansowe, albo zbudowane zostaną nowe fabryki, które będą produkować potrzebny SAF – wyznaje w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Adrienn Keszei, dyrektor węgierskich linii lotniczych Wizz Air ds. zrównoważonego rozwoju.
Mateusz Kieruzal, Rynek Lotniczy: Czy Wizz Air zamierza wykorzystywać więcej zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF) podczas swoich lotów? Do tej porty wykonaliście tylko jeden lot demonstracyjny z użyciem SAF-u.
Adrienn Keszei, dyrektor Wizz Air ds. zrównoważonego rozwoju: Tak, z pewnością. Tak jak Pan powiedział, wykonaliśmy lot demonstracyjny, który był rejsem edukacyjnym. Polecieliśmy z Bukaresztu do Lyonu. Lot pokazał jak trudno w tym momencie w Europie pozyskiwać ekopaliwo. Skorzystaliśmy z usług różnych dostawców. Było bardzo trudno skompletować całą ilość paliwa. W tym momencie SAF w większości produkowany jest w zachodniej Europie, w krajach skandynawskich, Holandii, czy Wielkiej Brytanii.
A w naszej części Europy są jacyś producenci?
W Europie Środkowo-Wschodniej w ogóle nie ma producentów. Z tego powodu łatwo jest znaleźć paliwo dla lotów testowych, lecz tylko jako dodatek do tradycyjnej kerozyny. Dla wszystkich naszych codziennych lotów jest to niewykonalne.
Będziecie używać więcej ekopaliwa?
Z powodów, o których opowiedziałam wcześniej, będzie nam, ale też innym liniom w naszej części świata, trudno zwiększać regularne użycie SAF-u na wszystkich lotach. Od 2025 roku Unia Europejska będzie wymagać mieszania większej ilości ekopaliwa z tradycyjnym paliwem. Do tego momentu będziemy gotowi. Ogłosiliśmy kilka przetargów na dostawę wymaganego przez Unię SAF-u.
Myśleliście o inwestycji w produkcję SAF-u?
W perspektywie średnio- i długoterminowej, tak. Jeśli popatrzy się z czego produkuje się takie paliwo, cały czas lista jest zwiększana. UE także planuje rozszerzenie definicji SAF-u. Jeśli jakiś producent będzie wydawał się dla Nas obiecujący, jesteśmy chętni zainwestować, jeśli zobaczymy, że osiągniemy obopólną korzyść.
Wypełnienie unijnego mandatu dot. zwiększania użycia SAF-u przez linie lotnicze będzie bardzo drogą inwestycją?
Oczywiście, żet tak. Wszystkie linie to odczują. Koszty stałe ponoszone na paliwo wzrosną drastycznie. Na początku największą trudnością będzie znalezienie dostawcy, który zapewni wymaganą przez UE ilość paliwa. Cieszę się, że Unia pracuje na tzw. mechanizmem elastyczności. Jeśli linie nie będą mogły kupić paliwa w danym porcie lotniczym, przewoźnicy będą mogli zaopatrzyć się w SAF w innym miejscu i otrzymać certyfikat, który poświadczy wykorzystanie wymaganej przez prawo ilości ekopaliwa. Poza tym, rządy wszystkich krajów muszą „coś” zrobić, aby wesprzeć linie lotnicze. Musimy otrzymać wsparcie finansowe, albo zbudowane zostaną nowe fabryki, które będą produkować potrzebny SAF.
Wizz Air uważa się za najbardziej ekologiczne linie lotnicze w Europie. Czy naprawdę tak jest?
Jesteśmy najbardziej zielonym przewoźnikiem w UE. Mamy najnowocześniejsze samoloty, które cechują się efektywnością paliwową. Użytkowne przez nas airbusy są młode. Jeśli pasażer musi polecieć samolotem i nie ma innej alternatywy, to skorzystanie z naszych usług jest najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. Proszę uwierzyć, używanie większej ilości SAF-u nie wpływa lepiej na klimat. Jeśli chce się być bardziej ekologicznym, to trzeba zabierać na pokład większą ilość pasażerów, gdyż wtedy spada ilość emisji dwutlenku węgla w przeliczeniu na jednego podróżującego pasażera. Im wyższe wskaźniki wypełniania miejsc tym lepiej. Jeśli porównamy roczne wyniki wszystkich przewoźnik, zobaczymy, że emitowany przez Wizz Aira ślad węglowy jest najmniejszy.
W takim razie, sprawa SAF-u powinna zostać rozwiązana przez wolny rynek, czy regulację UE?
Krótkoterminowo patrząc, jeśli w dalszym ciągu podaż SAF-u jest zbyt mała, nowe samoloty i wykorzystywana technologia, która powinna ewoluować, jest kluczem. Aby postęp się powiększał, potrzebne jest wsparcie finansowe Unii Europejskiej i rządów. Jako linie nie możemy wydawać pieniędzy na badania paliwa, czy nowych samolotów. Jedyne co jesteśmy w stanie zrobić, i robimy, to pozyskiwanie nowych maszyn, które są zaawansowane technologicznie, zużywają mniej paliwa, a przede wszystkim emitują mniej zanieczyszczeń.
Cel osiągnięcia neutralności środowiskowej do 2050 r. jest realny?
Jeśli technologia pozostanie na tym samym poziomie, będzie to bardzo, ale to bardzo trudne. Nie zależy to od nas, politycy powinni to zrozumieć i zmienić swoje nastawienie. Powinno się inwestować w rozwijanie samolotów wodorowych, elektrycznych, SAF-u, ale nie kosztem linii lotniczej i pasażerów. Powinno się wspierać przewoźników.
Samoloty elektryczne mają racje bytu?
Tak, lecz będą to maszyny, które pozwolą tylko na loty krajowe jak i regionalne. A to jest sprzeczne z planem rozwoju sieci połączeń Wizz Aira, która powiększa się o coraz dalsze destynacje.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.