Minister infrastruktury Dariusz Klimczak w rozmowie z serwisem money.pl ujawnił, że Lotnisko Chopina po zbudowaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego nie zostanie zamknięte.
– Ze względu na możliwość większego ruchu niż wskazywały dotychczasowe badania, musimy mieć plan B i C. Chciałbym na początku przyszłego roku, wraz z prezesem PPL, przedstawić plany dotyczące wspólnej polityki rozwoju portów lotniczych w całej Polsce – stwierdził Klimczak, który dodał, że trzeba
określić rolę m.in. Modlina, Radomia czy Łodzi.
– Obserwując rozwój ruchu lotniczego w Polsce i Europie uważam, że Okęcie nadal będzie potrzebne, może tylko w nieco mniejszym zakresie. Do 2032 roku wiele się przecież może wydarzyć. Przynajmniej częściowa funkcja tego lotniska powinna zostać zachowana –
podkreślił Klimczak w rozmowie z serwisem money.pl.
Minister infrastruktury nie wykluczył, że na Lotnisku Chopina będą lądować samoloty VIP-ów, a także cargo. Rozbudowana może zostać również część wojskowa.
– Widzę sens we wszystkich tych koncepcjach. Wiele firm chce korzystać z tego lotniska ze względu na jego lokalizację w mieście. Jako przedstawiciel PSL-u, partii centrowej, uważam, że jesteśmy w stanie pogodzić różne interesy w tej sprawie – zaznaczył Klimczak.
Minister infrastruktury przypomniał, że na budowę lotnisk regionalnych państwo wydało bardzo duże pieniądze z funduszy unijnych. – Obecnie porty są dobrze wykorzystywane i liczba pasażerów rośnie. W tym roku rzeszowska Jasionka przekroczyła milion pasażerów, Wrocław cztery miliony, Balice dziesięć milionów. Tendencja jest rosnąca. Nawet w przypadku Radomia pracujemy nad wykorzystaniem jego potencjału. Nie widzę obecnie żadnego lotniska regionalnego w Polsce, na którym należałoby "postawić krzyżyk" – podsumował wątek Klimczak.