Linie lotnicze Ryanair potwierdziły 5 marca dodanie dwóch samolotów, przeniesionych z bazy w Modlinie, do swoich baz w Katowicach oraz w Poznaniu. Lotnisko Warszawa-Modlin pozostanie jedynym polskim lotniskiem, na którym tani przewoźnik z Irlandii nie rośnie. To między innymi efekt utraty kolejnych dwóch samolotów.
Oferowanie w Modlinie będzie niższe o 20 proc. w porównaniu z ubiegłym latem, co skutkuje utratą ponad 500 tys. miejsc w samolotach niskokosztowca, dziesięciu bezpośrednich połączeń oraz ograniczoną łącznością na kolejnych piętnastu trasach. To przekłada się z kolei na mniejszą liczbę miejsc pracy i obniżone korzyści ekonomiczne dla regionu mazowieckiego.
Pomimo cięć w Modlinie tani przewoźnik z Irlandii zapewni tego lata 10 proc. wzrost ruchu pasażerskiego do Polski, do poziomu 18 mln pasażerów rocznie. Niskokosztowiec z Zielonej Wyspy obsłuży ponad 2000 lotów tygodniowo do i z Polski na 30 nowych trasach (łącznie będzie ich 300), z wykorzystaniem 42 zbazowanych samolotów, wspierając przy tym ponad 13 tys. miejsc pracy.
– Chociaż Ryanair z radością ogłasza rekordowe letnie siatki połączeń dla Poznania i Katowic, będące efektem dodania nowych samolotów do naszych baz na tych lotniskach, jesteśmy mocno zawiedzeni, że
po raz kolejny musimy mocno ograniczyć naszą liczbę pasażerów i siatkę połączeń na lotnisku Warszawa-Modlin, jedynym lotnisku w Polsce, na którym nie rośniemy w tym roku – podkreślił Jason McGuinness, Chief Commercial Director w Ryanair.
– Akcjonariusze Modlina muszą pilnie przyjrzeć się sytuacji oraz wyjaśnić mieszkańcom Mazowsza, dla których pracują, że pomimo rekordowej inwestycji Ryanaira w Polsce, tworzenia miejsc pracy, wspierania połączeń i generowania lokalnych korzyści ekonomicznych, ich stolica straciła ponad 500 tys. miejsc oferowanych w samolotach (20 proc. w stosunku do ubiegłorocznego sezonu letniego), dziesięć bezpośrednich połączeń i ograniczyła częstotliwość na kolejnych piętnastu trasach tego lata. To niezrozumiałe, że zespół zarządzający lotniskiem Warszawa-Modlin w ciągu ostatnich 12 miesięcy zgodził się na utratę miliona oferowanych miejsc w naszych samolotach, redukcję siatki połączeń na ponad 40 trasach i nie został jeszcze pociągnięty do odpowiedzialności za swoje rażąco nieudolne zarządzanie – nie kryje oburzenia i zdziwienia McGuinness.
– Akcjonariusze lotniska w Modlinie muszą teraz interweniować lub ryzykować dalsze, nieuchronne, ograniczenia siatki połączeń, utratę miejsc pracy i korzyści ekonomicznych dla regionu mazowieckiego. Lotnisko Modlin musi skoncentrować się na dostarczeniu efektywnej infrastruktury, żeby przywrócić bardzo potrzebny wzrost ruchu na Mazowszu – zakończył przedstawiciel Ryanaira.