Polskie porty lotnicze obsłużyły w roku 2023 ponad 52 mln pasażerów, z czego 18,5 mln podróżnych skorzystało z Lotniska Chopina. Ruch lotniczy rośnie, lecz nie zawsze zwiększona liczba obsługiwanych pasażerów oznacza notowanie lepszych wyników finansowych. Lotniska regionalne zakończyły zeszły rok z zyskiem 236,6 mln złotych, lecz gdyby nie wyśmienite wyniki dużych portów regionalnych, ostateczny wynik byłby ujemny. Lotniskom w Bydgoszczy, Lublinie, Olsztynie, Radomiu, i Szczecinie, daleko do osiągnięcia rentowności.
W tym raporcie skupiamy się wyłącznie na sytuacji regionalnych portów lotniczych, więc informacja o perle w koronie Polskich Portów Lotniczych jest tylko dodatkiem, a nie jest żadną tajemnicą, że
bardzo dobrą kondycję finansową ma Lotnisko Chopina, które obsłużyło w zeszłym roku 18,5 mln pasażerów, notując przy tym zysk brutto w wysokości 432,1 mln złotych.
Motory napędowe
W pełni operacyjnych regionalnych portów lotniczych jest w Polsce 14, lecz tylko większe, które można uznać za motory napędowe wzrostu ruchu lotniczego w nadwiślańskim kraju, notuje wyniki finansowe. Liderem rynku jest – bez dwóch zdań – krakowskie lotnisko, które obsłużyło rekordowe 9,4 mln podróżnych, i od dłuższego czasu odnotowuje bardzo dobre wyniki finansowe.
Zeszłoroczna działalność Balic pozwoliła wygenerować 147,6 mln złotych zysku netto. Drugim największym, regionalnym portem lotniczym w 2023 roku okazało się gdańskie lotnisko. Z oferty portu im. Lecha Wałęsy skorzystało 5,9 mln pasażerów, a
zysk netto Gdańska wyniósł 42,2 mln złotych. Pyrzowickie lotnisko, które zarządzane jest przez spółkę Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, obsłużyło, w ruchu regularnym i czarterowym, łącznie 5,61 mln pasażerów.
Śląski port lotniczy zarobił „na czysto” 31,3 mln złotych. Dobre wyniki finansowe odnotowały również porty we
Wrocławiu i
Poznaniu, z których usług skorzystało odpowiednio 3,89 i 2,8 mln osób. Oba lotniska zaraportowały zyski netto: w przypadku dolnośląskiego portu było to 32,4 mln złotych, podczas gdy Ławica zarobiła „na czysto” 18,9 mln złotych.
Imponujący wynik finansowy osiągnęła również
Jasionka, lecz jest to w głównej mierze skutek wojny w Ukrainie, dla której podkarpackie lotnisko stało się głównym hubem pomocy państw Zachodu. Port w Rzeszowie wygenerował 127 mln złotych zysku netto przy obsłużeniu nieco ponad jednego mln pasażerów.
Po kilku latach zysk w kwocie 14,5 mln złotych osiągnął również port w Modlinie – jest to wynik zawartej ugody z Erbudem. Gdyby nie ugoda, port w Nowym Dworze Mazowieckim odnotowałby znów wynik ujemny.
Mniejsze lotniska symbolem wielomilionowych strat
Pozostałe siedem regionalnych portów lotniczych odnotowało duże straty.
Największą stratę, ponad 70 mln złotych, wygenerowała działalność lotniska w Radomiu. Strata byłaby większa, gdyby nie księgowy zabieg, w wyniku którego nieuwzględniona została amortyzacja naliczona od środków trwałych objętych odpisem aktualizującym.
Drugą największą stratę (40 mln złotych) odnotował port w Łodzi. Z kolei
lotnisko w Lublinie wygenerowało 35,2 mln złotych straty. Porty lotnicze w
Bydgoszczy,
Olsztynie,
Szczecinie, zamknęły zeszły rok z stratami netto odpowiednio 4,2, 17,8 i 10 mln złotych.
Lotnisko w Babimoście, gdzie Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego pompuje miliony złotych w dotacje lotów, straciło 155 078 złotych.
Dobra i zła sytuacja
Podsumowując, łączny zysk netto motorów napędowych lotnisk regionalnych za rok 2023 wyniósł 413,9 mln złotych. Z kolei łączna strata mniejszych portów lotniczych w Polsce w ubiegłym roku wyniosła 177,3 mln złotych. W ogólnym rozrachunku wynik finansowy lotnisk regionalnych jest dodatni (236,6 mln złotych).
Duże porty będą rosły, notując coraz lepsze wyniki finansowe. Nie można tego powiedzieć o mniejszych portach regionalnych, takich jak Bydgoszcz, Lublin, Olsztyn, Radom, Szczecin, które będą w dalszym ciągu notować straty netto, które pokrywane będą z publicznych pieniędzy samorządów, którzy są udziałowcami takich mini lotnisk.