„Flygskam”, czyli wstyd związany z lataniem samolotem zaczyna odchodzić do lamusa. Szwedzki minister infrastruktury uważa, że inwestycje branży lotniczej w zrównoważony rozwój są wystarczające, a ludzie nie powinni czuć się więcej winnymi z powodu odbywania częstych podróży lotniczych, czy latania samolotem na wakacje.
Szwedzki termin „flygskam” zyskał popularność w 2018 roku, kiedy młodociana aktywistka klimatyczna ze Sztokholmu, Greta Thunberg, rozpoczęła strajki klimatyczne, które swoim zasięgiem objęty nie tylko Europę. Obrońcy klimatu uważali/uważają, że branża lotnicza jest największym trucicielem planety. W związku z tym rządy państw z całego świata powinni poprzez działania legislacyjne robić wszystko, aby liczba lotów została ograniczona.
Prawda jest jednak taka, że branża lotnicza odpowiada za około 2,5 proc. światowej emisji dwutlenku węgla. Więcej niezdrowych związków chemicznych do atmosfery emituje m.in. transport drogowy. Wstyd przed lataniem stał się w Szwecji bardzo popularny, gdyż wiele osób zaczęło rezygnować z odbywania podróży lotniczych, aby stan środowiska naturalnego nie uległ pogorszeniu.
Poczucie winy z powodu latania wykorzystały linie lotnicze, które zaczęły implementować dodatkowe „zielone” opłaty lub taryfy biletowe. Tak zrobiła m.in. Lufthansa, mimo że niecałe pięć proc. pasażerów niemieckiego holdingu lotniczego zdecydowało się na zakup droższej (nie do końca bardziej ekologicznej) taryfy. Offset emitowanego śladu węglowego wprowadził również Ryanair, choć dla dyrektor generalnego irlandzkiego niskokosztowca, działania „ekologiczne” przewoźników lotniczych to klasyczny greenwashing i dodatkowy strumień przychodów.
Koniec ze wstydem
Odkąd termin „flygskam” zyskał na popularności minęło sześć lat i wszystko wskazuje na to, że wstyd przed lataniem dobiega końca. Potwierdzeniem tezy nie są wyłącznie wyniki pasażerskie raportowane przez porty lotnicze z całego świata, lecz słowa szwedzkiego ministra infrastruktury, Andreasa Carlsona, który stwierdził, że „wstyd przed lotem nie jest już potrzebny”.
Członek szwedzkiego rządu uważa, że wielomilionowe inwestycje przedstawicieli branży lotniczej są wystarczające, aby ludzie nie czuli więcej winy z powodu odbycia podróży lotniczej. – Linie lotnicze przechodzą na bardziej zrównoważone praktyki. Wstydu przed lataniem będzie coraz mniej – powiedział Carlson, cytowany przez szwedzkie media.
Szwedzki rząd, aby wspomóc rozwój lokalnej branży lotniczej, ogłosił plany zainwestowania jednego mld koron szwedzkich (386 mln złotych) w celu ożywienia krajowego przemysłu lotniczego, który ma stać się bardziej konkurencyjny. Inwestycja ma pomóc podmiotom z branży w wyjściu z negatywnych skutków kryzysu, który wywołała pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie.
Wzrost opłat zamrożony
Szwecja nie planuje zmian legislacyjnych, które spowodowałyby wzrost opłat za ochronę i obsługę bagażu. Opłata, która jest ponoszona pośrednio przez linie lotnicze, a bezpośrednio przez pasażera, pozostanie na obecnym poziomie 46 koron szwedzkich, co odpowiada 17,77 złotych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.