Port lotniczy Kraków-Balice obsłużył w lutym bieżącego roku ponad 33 046 pasażerów. To o 95 proc. mniej w odniesieniu do lutego 2020 roku.
Słabe wyniki głównego lotniska Małopolski to efekt przedłużających się restrykcji oraz rządowych blokad krajów na Starym Kontynencie, które starają się powstrzymać wzrost zakażeń wirusem COVID-19. Niemniej wdrożenie szybkich testów antygenowych pozwala na rejsy holenderskimi liniami KLM do Amsterdamu. Podróżny musi jednak przedstawić negatywny wynik badania przynajmniej na cztery godziny przed planowanym wylotem.
Port lotniczy Kraków-Balice to drugie największe lotnisko w Polsce. W minionym roku obsłużył 2,593 mln pasażerów. To o 5,818 mln mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W styczniu z usług tego lotniska skorzystało ponad 54 tys. osób, czyli o 91 proc. mniej niż przed rokiem.
Systematyczne spadki
port stolicy Małopolski odnotowuje od sierpnia 2020 roku, kiedy to odprawił ponad 309 tys. pasażerów. Prognozy na cały 2021 rok zakładają ponad 4 mln podróżnych, co będzie połową poziomu z 2019 roku.
– Puste przestrzenie lotniska, zmniejszony ruch pasażerski jasno ukazywały problemy, z jakimi mierzy się branża lotnicza i turystyczna w czasie pandemii. Ostatnie tygodnie przyniosły jednak nadzieję, że szczepionka odwróci bieg historii i zakończy walkę z COVID-19, a pasażerowie chętnie powrócą do Krakowa i Małopolski – stwierdził Radosław Włoszek, prezes portu Kraków-Balice, który w zimowym rozkładzie lotów posiada 90 połączeń do 65 destynacji.
Rejsy oferuje w sumie piętnaście linii lotniczych.