– Prace związane z planowaniem, projektowaniem linii kolejowej trwają. Prace z dostosowaniem projektu lotniskowego trwają. Trwają też prace nad realizacją zleconych studiów technologicznych, środowiskowych, ekonomicznych – podkreślił Maciej Lasek w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Rządowy pełnomocnik do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego po raz kolejny zapewnił, że nie wstrzymano żadnych prac, mimo
czterech nieudanych przetargów związanych z audytami.
– Mogę wyrazić pewnego rodzaju zdziwienie, że w Polsce jest tak mało firm, które mają odwagę stanąć do przetargu i złożyć dobrą ofertę. Najczęściej była to jedna firma, która spełniała warunki. Ale okazywało się, że jeszcze czegoś brakowało. Myślę, że jest to problem, z tym że firmy nie chcą zajmować się projektami, które są nacechowane tak dużymi emocjami politycznymi – tłumaczył Lasek "Gazecie Wyborczej".
Rządowy pełnomocnik do spraw CPK wyraził gotowość do rekomendacji jeszcze w kwietniu, co powinno być w najbliższym czasie robione. – Mówimy o wstępnych rekomendacjach, co musimy zrobić, żeby nie stracić na Mazowszu i w Polsce centralnej żadnego pasażera, żeby LOT mógł się rozwijać – zaznaczył Lasek, który nie wyklucza kontynuacji komponentu lotniskowego CPK.
– Nowe centralne lotnisko jest w Polsce potrzebne, ale musimy nadganiać zaniedbania naszych poprzedników, żeby można było doczekać do wybudowania CPK zgodnie z zasadami sztuki. Poprzednicy zachowali się jak piraci przy abordażu innego okrętu, którzy dziurawią armatami własny okręt, aby nie mieli dokąd wrócić – dodał Lasek na antenie "Polskiego Radia".
O projekcie budowy CPK od samego początku pozytywnie wypowiada się IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych), które już w 2018 r. mówiło, że
CPK będzie „antidotum na problemy infrastruktury lotniczej”. W zeszłym roku
przedstawiciele zrzeszenia chwalili intermodalność projektu. Ostatnio na IATA spadły jednak
ostre słowa krytyki za opracowywane dla CPK prognozy.
Przychylnym okiem na budowę CPK patrzy również Federalne Ministerstwo Transportu i Cyfryzacji w Niemczech oraz Niemieckie Stowarzyszenia Portów Lotniczych (ADV). – W Polsce ruch lotniczy jest wspierany, ponieważ politycy wierzą w zwiększające dobrobyt korzyści płynące z lotnictwa. W Niemczech lotniska i ruch lotniczy są spowalniane przez wysokie podatki i opłaty rządowe – uważa Ralph Beisel, dyrektor zarządzający ADV.