Port lotniczy w Baranowie zostanie wybudowany, a Lotnisko Chopina rozbudowane. Maciej Lasek, pełnomocnik rządowy ds. CPK, uważa, że sprzeczność w podjętych działaniach nie istnieje, gdyż nakłady poniesione na modernizację „Okęcia” zamortyzują się na rok przed otwarciem „najnowocześniejszego lotniska w Europie”.
Choć rząd Donalda Tuska zwlekał z podjęciem decyzji o kontynuacji realizacji największego projektu infrastrukturalnego w Polsce, w XXI wieku, to wiemy już, że
lotnisko w Baranowie, które Premier RP określił jako „najnowocześniejsze w Europie”, powstanie, lecz nie będzie ono narodowym centrum komunikacyjnym.
„Trójskok w nowoczesność” zakłada, że „Polska stanie się jednym wielkim megalopolis”, co będzie możliwe dzięki: rozwojowi regionalnych portów lotniczych, w tym Modlina, budowie kolei szybkich prędkości międzymiastowych oraz budowie lotniska w Baranowie. „Urealnione” wymiary nowego portu zakładają jego początkową przepustowość na poziomie 34 mln pasażerów i łatwą zdolność do szybkiej rozbudowy, aby obsłużony został rosnący szybko ruch lotniczy.
„Nowe” CPK ma zostać otwarte w 2032 roku. Do tego czasu głównym warszawskim portem lotniczym pozostanie Lotnisko Chopina, którego czekają prace modernizacyjne.
Plany rozbudowy „Okęcia” nowe władze Polskich Portów Lotniczych zaprezentowały pod koniec kwietnia br. Wtedy zakomunikowano, że przepustowość warszawskiego portu wzrośnie do około 30 mln pasażerów. Z kolei w czasie konferencji prasowej, na której zaprezentowano „trójskok w nowoczesność” z ust rządowego pełnomocnika padła liczba 27/28 mln pasażerów.
Choć modernizacja Lotniska Chopina będzie kosztowna, to Maciej Lasek jest przekonany, że poniesione nakłady zwrócą się jeszcze przed otwarciem centralnego portu w Baranowie. – Nie ma sprzeczności z koncepcją modernizacji Lotniska Chopina. Przedstawione rozwiązanie pomostowe było szacowane bez zysków spółek-córek działających na tym lotnisku. Spodziewamy się, że w roku 2031/2032 inwestycja będzie zamortyzowana – wskazał pełnomocnik rządu ds. CPK. Według planu, nowa infrastruktura ma zyskać pełną operacyjność w 2029 roku.
– [Rozbudowujemy Okęcie, od red.] bo chcemy dać tymczasową możliwość rozwoju liniom lotniczym, tak aby zaabsorbować rosnących ruch lotniczy – wyznał Lasek, dodając, że „gdybyśmy zaniechali inwestycji w Chopina, to stracilibyśmy na Mazowszu 42 mln pasażerów”. – To strata, na którą nie możemy sobie pozwolić. Gdyby poprzednicy zrobili, to co do nich należało, nie mielibyśmy problemu. Jest to efekt braku perspektywicznego planowania – podkreślił wiceminister.