– Jeśli będzie decyzja o budowie CPK, to w tym roku będzie pozwolenie na budowę – powiedział Maciej Lasek, pełnomocnik ds. CPK na antenie TVN24. Wojewoda mazowiecki zwrócił wniosek o decyzję lokalizacyjną do spółki, która ma 60 dni na jego uzupełnienie.
– Nie ma dzisiaj dyskusji, czy zamykamy, czy nie zamykamy CPK. Gdybyśmy chcieli zamknąć projekt CPK, to musielibyśmy zrobić to jak najszybciej. Audyt jest prowadzony po to, to wyraźnie mówiliśmy w kampanii i expose pana premiera, by ten projekt postawić z głowy na nogi, czyli go zracjonalizować – powiedział w programie "Jeden na Jeden"
na antenie TVN24 Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Audyt by postawić projekt z głowy na nogi
W piątek CPK ogłosiło pierwsze postępowania na audyt projektu. Na razie są to trzy przetargi o łącznej szacowanej wartości ok. 1 mln PLN, w ramach których oceniany będzie m.in. harmonogram zakładanych prac. – Nasi poprzednicy zmarnowali tutaj dużo czasu. My nie potrzebowalibyśmy audytu, gdyby nie to, że wchodzimy do spółki, pytamy się inżynierów, czy harmonogramy są realne, a oni mówią: "przepraszamy bardzo, ale mówiliśmy, że są nierealne” – mówił Lasek. Lasek zaznaczył, że rok temu firmy zewnętrzne uznawały, prawdopodobieństwo utrzymania obecnego harmonogramu na 5%. Wcześniej filmik prezentujący stanowisko nowego pełnomocnika rządu ds. CPK opublikowała w mediach społecznościowych Koalicja Obywatelska.
Lasek wyjaśnił przy tym, że kolejne postępowania audytowe będą miały szerszy zakres i kolejny pakiet przetargów nazwał „dużym audytem”. To w ramach tych postępowań ma zostać określone, które elementy z projektu mają uzasadnienie i powinny być wykonane jako pierwsza, a „które powinny być wysunięte daleko w przyszłość, dlatego że te same efekty możemy osiągnąć niższymi kosztami obecnie”.
Do czasu zakończenia audytu rozmowy z inwestorami są zamrożone.
Decyzja lokalizacyjna
Na antenie TVN24 pełnomocnik rządu ds. CPK powiedział także, że wojewoda mazowiecki zwrócił do uzupełnienia wniosek o decyzję lokalizacyjną w sprawie CPK i przypomniał, że spółka ma na to 60 dni. – Jeśli będzie decyzja o budowie CPK, to w tym roku będzie pozwolenie na budowę – zaznaczył Lasek.
Przypomniał także, że nikt nie kwestionuje budowy nowych linii dużych prędkości, czyli tzw. „Y”, ale zaznaczył, że największe zyski czasowe są do osiągniecia na trasie Wrocław – Łódź oraz wyjaśniał, że w zakresie inwestycji kolejowych konieczna jest współpraca CPK z PKP PLK oraz nie tylko koordynacja, ale i kolejność realizowanych inwestycji.
– Po uniku wojewody mazowieckiego, który zwrócił do CPK wniosek o decyzję lokalizacyjną, według moich obliczeń otwarcie w 2028 roku jest już absolutnie niemożliwe – napisał na platformie X (d. Twitter) Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK, komentując decyzję wojewody mazowieckiego.
Ożywiona dyskusja wokół CPK
Od okresu wyborczego, a co interesujące zwłaszcza po przegranej Prawa i Sprawiedliwości, przyszłość CPK jest przedmiotem ożywionej jak nigdy dyskusji. Od tego czasu o zasadności realizacji tego projektu mówił min.
Sebastian Mikosz, był prezesa PLL LOT i Kenya Airways,
Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny Enter Air,
Michał Kaczmarzyk, prezes linii Buzz z Grupy Ryanaira, a także
Anna Midera, prezeska portu lotniczego Łódź,
Tomasz Kloskowski, prezes portu lotniczego Gdańsk oraz
posłanka partii Razem Paulina Matysiak. Dariusz Kuś, były prezes wrocławskiego lotniska, uważał zaś, że CPK nie powstanie, ale w przyszłości warto będzie rozważyć
przeniesienie stołecznego portu do innej lokalizacji. Budowę nowego centralnego lotniska
za głupi pomysł uważa Michael O'Leary, szef Ryanaira.
Dotychczasowy prezes CPK Mikołaj Wild jeszcze niedawno był przekonany, że
CPK powstanie w każdym przypadku, a ustępujący rządowy pełnomocnik Marcin Horała ostrzegał z kolei, że
twarda rezygnacja z CPK trudna i kosztowna oraz stracimy reputację. Były prezes CPK, a obecny wiceminister w resorcie infrastruktury, Piotr Malepszak zwracał natomiast uwagę na to, że
lotniczy i kolejowy program inwestycyjny CPK wymagają dokładnego audytu, a także urealnienia prognoz ruchu oraz kosztów.
Maciej Wilk, dyrektor operacyjny Flair Airlines i były członek zarządu PLL LOT jest przekonany, że jeśli narodowy przewoźnik będzie mógł skorzystać z nowego lotniczego hubu, takiego jak projektowane CPK,
powinien wykorzystać swoją szansę na sukces. Wilk ostatnio o przyszłości projektu mówi często i zaznacza, że "
kurnik na Okęciu" nie zastąpi porządnego portu przesiadkowego. O tym, że
lepszym rozwiązaniem będzie stworzenie duoportu Lotniska im. F. Chopina i portu Warszawa-Modlin przekonuje zaś zarząd tego ostatniego. W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel rady nadzorczej modlińskiego lotniska
Marcin Danił, który uważa, że możliwa jest szybka rozbudowa Modlina.Nowy rządowy pełnomocnik Maciej Lasek zapewniał jeszcze dla serwisu "Rzeczpospolitej", że
nie chce "zamykać" projektu, ale go "zracjonalizować". Lasek podkreśla także, że
rząd PiS nie zapewnił odpowiedniego finansowania inwestycji, a dyskusje o przyszłości portu
należy zostawić ekspertom.
Polecamy także rozmowę z Dominikiem Sipińskim, który pokazuje
projekt budowy CPK w szerszym kontekście polityki transportowej i klimatycznej państwa.