Południowoamerykańska LATAM Airlines poinformowała w oficjalnym komunikacie o planie zwolnienia 1400 osób. Drastyczne cięcia dotkną zaledwie trzech procent siły roboczej przewoźnika. 43 tys. pracowników będzie natomiast pobierać pensje obniżone o połowę.
– Niestety doszliśmy do wniosku, że nie mamy innej opcji, jak tylko zmniejszyć zatrudnienie w firmie – powiedział Roberto Alvo, prezes LATAM Airlines.
To pierwsza linia lotnicza w regionie Ameryki Południowej, która ogłosiła plan zwolnień. Kilku innych przewoźników nie płaci swoim pracownikom, ale formalnie ich jeszcze nie zwolniło. Linia lotnicza Azul odesłała 78 proc. na bezpłatne urlopy. Więksi konkurenci, tacy jak
GOL Linhas Aereas czy
Avianca Holdings nie opłacają aktualnie połowy zatrudnionych.
Branża lotnicza kontynentu jest obecnie uziemiona po zamknięciu portów w wielu państwach. W tym momencie dostępnych jest tylko kilka usług długodystansowych. Kontynentalne linie lotnicze będą nadal zmierzać w stronę anulowania rejsów i opóźniania dostaw zamówionych wcześniej maszyn dopóki nie poprawi się sytuacja po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
LATAM po surowych restrykcjach wprowadzonych w Brazylii obsługiwało w kwietniu zaledwie pięć tras. Dodatkowo ograniczenia przełożyły się na liczbę pasażerów, których jest niewielu. Dla podreperowania kiepskiej sytuacji południowoamerykański przewoźnik zdecydował się wynająć kilka A350 możniejszej
Qatar Airways.
Grupa LATAM to największy przewoźnik powietrzny w Ameryce Południowej, który powstał po fuzji chilijskich linii lotniczych LAN Airlines i brazylijskich TAM Linhas Aereas w czerwcu 2012 roku. Firma prowadzi kilka filii handlowych i towarowych z siedzibami w Paragwaju, Ekwadorze, Kolumbii, Peru, Argentynie, Brazylli oraz Chile. Flota 378 maszyn obsługiwała przed wybuchem pandemii 256 tras na całym świecie.