Rząd Litwy lobbuje w Unii Europejskiej w celu zabronienia leasingodawcom współpracy z Belavią z powodu domniemanego udziału przewoźnika z Białorusi w sponsorowanym przez państwo procederze przemytu ludzi - donosi "Politico".
"Musimy upewnić się, że żadna firma z UE nie uczestniczy, ani bezpośrednio, ani pośrednio w procederze przemytu ludzi - czyli na przykład takie, które leasingują samoloty białoruskiej Belavii, na którą nałożono już sankcje w inny sposób" - napisał Gabrielius Landsbergis, minister spraw zagranicznych Litwy, do szefa dyplomacji UE Josepa Borrella.
Rządy wszystkich trzech krajów wspólnoty, graniczących z Białorusią, czyli Litwa, Łotwa i Polska, do których dołączyła jeszcze Estonia, wydały później oświadczenie wzywające kraje członkowskie UE do wspólnego wykorzystania wszystkich dostępnych środków dyplomatycznych oraz praktycznych w celu przecięcia nowych szlaków nielegalnej migracji. Nie prosiły jednak konkretnie o wywieranie nacisku na leasingodawców współpracujących z Belavią.
Litwa, Łotwa i Polska oskarżają reżim prezydenta Aleksandra Łukaszenki o ułatwianie, jeśli nie wręcz organizację, nowego szlaku migracyjnego z Bliskiego Wschodu przez Białoruś do UE. W lipcu i sierpniu 2021 rok problem wyszedł na jaw, bowiem tysiące migrantów i uchodźców, głównie z Iraku, próbowało przedostać się na Litwę, najpierw lecąc do Mińska liniami Iraqi Airways lub Fly Baghdad. Obaj przewoźnicy zwiększyli w tym czasie swoje oferowanie do Białorusi. Chociaż takie rejsy w dużej mierze zostały wstrzymane po tym, jak UE wywarła presję na Bagdad, to jednak Belavia wykorzystywała swoje regularne loty do Turcji w celu przewożenia nie tylko turystów z Białorusi, ale także migrantów eskortowanych następnie przez służby z Mińska do granic UE.
Aktualnie 21 z 30 samolotów floty komercyjnej Belavii jest leasingowanych od firm z krajów wspólnoty, w tym sześć ((jeden B737-300, dwa B737-500 i trzy E195-E2) od irlandzkiego AerCap, cztery E175 i trzy E195 od duńskiej Nordic Aviation Capital, po jednym B737-800 od irlandzkich SMBC Aviation Capital i Thunderbolt Aircraft Lease i jeden B737-300 od rumuńskiego przewoźnika Carpatair. Pozostała część floty narodowego przewoźnika Białorusi jest leasingowana od amerykańskich firm Air Lease Corporation, Altavair i Merx Aviation Finance.
Chociaż Belavia i wszyscy inni przewoźnicy z Białorusi są objęci
zakazem lotów nad przestrzenią powietrzną Unii Europejskiej, po tym jak
do lądowania w Mińsku zmuszony był odrzutowiec Ryanaira, nie zdecydowano się jednak na żadne handlowe i finansowe sankcje wobec Belavii. Żaden z wyżej wymienionych leasingodawców nie odpowiedział na prośbę o komentarz dla serwisu ch-aviation.